Biznes napędzany pasją

2015-03-24 1:00

Samochód nie jest już żadnym luksusem. Posiada go i regularnie korzysta z niego większość Polaków. Tyle samo osób korzysta z usług warsztatów diagnostycznych, naprawczych, wulkanizacyjnych czy myjni. To potencjalni klienci firmy związanej z motoryzacją.

Mariusz Pniewski (36 l.) z Warszawy jest mechanikiem samochodowym. To nie tylko jego zawód, ale też pasja. Przez lata pracował w różnych warsztatach samochodowych. Teraz postanowił robić to na własny rachunek. Wraz z kolegą chcą otworzyć punkt usługowo-handlowy. Można będzie w nim nie tylko naprawić samochód czy dokonać przeglądu, ale również zakupić części i akcesoria (również przez Internet), poddać samochód tunningowi, tak by miał lepsze osiągi i bardziej oryginalny wygląd. Prowadzą również zaawansowane rozmowy z zagranicznymi firmami oferującymi np. unikalne technologie lakiernicze.

Pan Mariusz i jego kolega założyli więc spółkę cywilną (w tym przypadku to dwie działalności gospodarcze). Dla każdego z nich to pierwsza firma. Żaden z nich nie ma jako biznesmen na swoim koncie kredytów, nie korzystali też i nie ubiegali się o wsparcie z Funduszy Europejskich. Teraz jednak postanowili to zrobić.

Można czerpać z wielu źródeł

Uruchomienie własnego warsztatu samochodowego wymaga sporych nakładów finansowych. Po pierwsze - kluczem do sukcesu jest dobra lokalizacja. Warsztat musi być w łatwo dostępnym miejscu, a w najbliższej okolicy nie powinno być zakładów o podobnym profilu działalności. Możemy wynająć istniejącą już halę (np. dawny warsztat czy magazyn) i przystosować ją do naszych potrzeb albo zbudować ją od podstaw. Jeśli wybieramy tę drugą opcję, to warto sprawdzić plan zagospodarowania przestrzennego - ważne, by w wybranym przez nas miejscu przewidywał działalność usługową.

- Znalezienie takiego miejsca wcale nie jest łatwe. Zarówno zakup działki pod zabudowę, jak i wynajęcie gotowej hali w dobrej lokalizacji to naprawdę duży wydatek. A do tego dochodzi jeszcze drogi sprzęt do naprawy i diagnostyki przynajmniej dla jednego stanowiska oraz zakup zapasu części zamiennych. Bez wygranej w totolotka albo kredytu jest bardzo trudno - mówi Mariusz Pniewski.

Sęk w tym, że przedsiębiorcy, którzy dopiero zakładają swój biznes i nie mają jeszcze żadnych obrotów, nie są dla banków najlepszymi partnerami. Aby mieć zdolność kredytową, trzeba mieć jakieś zabezpieczenie (np. w postaci nieruchomości). Z tego zaklętego kręgu można jednak wyjść, choćby spróbować sięgnąć po wsparcie z jednego z programów finansowanych przez Fundusze Europejskie.

Nowe rozdanie funduszy

Obecnie trwają przygotowania do wydawania pieniędzy przeznaczonych na lata 2014-2020. Przewidziano także środki na promowanie przedsiębiorczości i samozatrudnienia.

Mariusz Pniewski chce prowadzić działalność w Warszawie, więc środki i wsparcie może pozyskać z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego. Wytyczono w nim "Oś Priorytetową III - Rozwój potencjału innowacyjnego i przedsiębiorczości". Pana Mariusza powinien zainteresować Priorytet inwestycyjny 3c "Wspieranie tworzenia i poszerzania zaawansowanych zdolności w zakresie rozwoju produktów i usług". To właśnie tu są pieniądze na uruchomienie i rozwinięcie takich działalności, jak nowoczesny warsztat samochodowy.

Aby stanąć w szranki o pieniądze z Unii, pan Mariusz i inni chętni będą musieli zgłosić się do konkursu - wszelkie informacje na temat terminów i formalności znajdziemy w Punkcie Informacyjnym Funduszy Europejskich (listę punktów znajdziemy pod adresem www.funduszeeuropejskie.gov.pl/punkty#).

Na początek biznesplan

Na pewno nie obędzie się bez dobrego biznesplanu (to, jak ma wyglądać i być skonstruowany, znajdziemy w ogłoszeniu konkursowym). Na tym nie kończą się formalności - najlepiej punkt po punkcie realizować listę wymaganych załączników do wniosku aplikacyjnego, który składamy wyłącznie w wersji elektronicznej.

Jeśli chcemy otworzyć podobną działalność usługową jak pan Mariusz, to nie powinniśmy czekać do ostatniej chwili z wystąpieniem o wszelkie zezwolenia czy inne dokumenty. Ich uzyskanie może trwać, za to terminy konkursów są sztywne i nieprzekraczalne. Lepiej więc mieć wszystko przygotowane jeszcze przed ogłoszeniem naboru wniosków.

Warto wiedzieć, że w ramach Priorytetu 3c finansowane będą projekty umożliwiające np. wprowadzanie na rynek nowych lub ulepszonych produktów czy usług oraz rozwój produktów i usług opartych na handlu elektronicznym czy też z wykorzystaniem technologii informacyjno-komunikacyjnych (TIK). Chodzi o to, by wdrażać innowacje i unowocześniać w ten sposób firmę. Po co? A choćby po to, by zwiększyć zatrudnienie i trwały rozwój naszego warsztatu.

Twórz nowe miejsca pracy

Każdy, kto będzie się ubiegał o finansowanie z tego priorytetu, będzie musiał wykazać, że wdraża innowacjyjne rozwiązanie oraz jak ono wpłynie na jego biznes. Jeśli właściciel warsztatu pokaże, że dzięki dotacji będzie w stanie stworzyć i utrzymać nowe miejsca pracy albo ma pomysł na to, jak jego firma zmieni lokalną gospodarkę, to świetnie, bo takie projekty są premiowane.

O wsparcie będą mogły ubiegać się również istniejące już (i mające pewien dorobek) firmy. Najpewniej dostaną je projekty, dzięki którym wdrożymy nowoczesne rozwiązania, umożliwiające nam redukcję kosztów działalności. Najlepiej, jeśli prowadzą one do m.in. mniejszego zużycia energii lub bardziej efektywnego wykorzystania surowców. Jeśli chcemy korzystać z ciepła lub energii wytwarzanych przez panele słoneczne albo zamierzamy testować mniej szkodliwe dla środowiska metody lakierowania karoserii, to ubiegajmy się o finansowanie tego przedsięwzięcia. Nie bójmy się robić rzeczy nowych i podejmować wyzwań biznesowych - nasza odwaga i pomysłowość może być nagrodzona dotacją oraz sukcesem finansowym. Ważne więc, by dokładnie opisać, co chcemy robić, po co i jak mamy zamiar osiągnąć efekty.

Różne formy wsparcia

Na wsparcie i dofinansowania będą mogły liczyć również te firmy, które zamierzają same coś produkować lub świadczyć usługi informacyjno-komunikacyjne. Oznacza to, że jeśli nasz warsztat będzie funkcjonował również w sieci, to ma większe szanse w wyścigu po dotację lub pożyczkę niż ten tradycyjny.

Jeśli więc, tak jak pan Mariusz, chcemy świadczyć nasze usługi czy sprzedawać za pomocą Internetu, to będziemy mogli ubiegać się o takie wsparcie finansowe. Możemy założyć internetowy sklep z częściami samochodowymi, ale też witrynę internetową, na której oprócz swoich usług będziemy świadczyć porady, albo aplikację na smartfona, która będzie przypominać o przeglądzie bądź wymianie opon. Jedyne co nas tu ogranicza, to nasza wyobraźnia i technologia.

Dofinansowanie będzie mogło przyjąć formę zarówno pożyczki, jak i dotacji. W przypadku dotacji pomoc może przyjąć formę pomocy de minimis (większy procent dofinansowania, ale ograniczenie kwotowe - 200 tys. euro w skali trzech lat) lub regionalnej pomocy inwestycyjnej. Tu wprawdzie nie ma ograniczeń kwotowych jak w przypadku de minimis, ale Warszawa (tu pan Mariusz otworzył biznes i ubiegał się o dofinansowanie) na tej mapie nie wypada najlepiej. Korzystniejszą formą wsparcia dla pana Mariusza może być pożyczka dla przedsiębiorców - w ramach RPO (już niedługo) lub inicjatywy JEREMIE (obecnie dostępne - patrz ramka).

Co region, to limit

Nie w każdym regionie Polski przedsiębiorcy mogą liczyć na tak samo wysokie wsparcie. Najwięcej będą mogli dostać ci, którzy chcą otworzyć biznes na terenach, które rozwijają się najwolniej i mają najwyższe bezrobocie. Zgodnie z rozporządzeniem rządu pomoc regionalna wynosi:

  • 50 proc. - na obszarach należących do województw: lubelskiego, podkarpackiego, podlaskiego, warmińsko-mazurskiego,

  • 35 proc. - na obszarach należących do województw: kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, łódzkiego, małopolskiego, opolskiego, pomorskiego, świętokrzyskiego, zachodniopomorskiego oraz w podregionach: ciechanowsko-płockim, ostrołęcko-siedleckim, radomskim i warszawskim wschodnim,

  • 25 proc. - na obszarach należących do województw dolnośląskiego, wielkopolskiego, śląskiego,

  • 20 proc. - na obszarze należącym do podregionu warszawskiego zachodniego,

  • 15 proc. - na obszarze należącym do miasta stołecznego Warszawy w okresie od dnia 1 lipca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2017 r. (od 2018 r. będzie to tylko 10 proc.).

Jeśli o dofinansowanie ubiega się małe lub mikroprzedsiębiorstwo, to wartość wsparcia będzie wyższa o dodatkowe 20 punktów procentowych (np. nie 50, a 70 proc.), jeśli zaś średnie - to o 10 punktów procentowych.

Pożyczka dźwignią biznesu

Nie tylko dotacje mogą wesprzeć nasz warsztat. Możemy również wystąpić o preferencyjną pożyczkę. Na przykład taką, jak ta z inicjatywy JEREMIE dofinansowaną z Unii Europejskiej. Wystarczy wejść na stronę inicjatywy http://www.jeremie.com.pl/ - wybieramy województwo, w którym prowadzimy biznes (ze wsparcia mogą korzystać firmy z województw: pomorskiego, zachodniopomorskiego, dolnośląskiego, łódzkiego, mazowieckiego lub wielkopolskiego) oraz miejscowość - wtedy wyświetli nam się link do pośrednika, którego biuro lub oddział mieści się w naszej okolicy.

Na przykład w Stargardzie Szczecińskim (województwo zachodniopomorskie) jest to Fundusz Poręczeń Kredytowych w Stargardzie Szczecińskim Sp. z o.o. Warunki wzięcia pożyczki dla firm są jasne (w innych miejscowościach mogą być nieco inne).

Kto może otrzymać pożyczkę?

Mikro, mali lub średni przedsiębiorcy (bez względu na rodzaj branży, za wyjątkiem rolnictwa, sektora zbrojeniowego i działalności określanej jako uciążliwa dla środowiska), którzy:

  • posiadają siedzibę lub prowadzą działalność gospodarczą na terenie powiatu stargardzkiego,
  • rozpoczynają działalność gospodarczą,
  • nie posiadają historii kredytowej.

Warunki udzielania pożyczek:

  • maksymalna kwota pożyczki 250 000 zł,
  • okres spłaty pożyczki wynosi nie więcej niż 60 miesięcy,
  • dopuszczalny jest 6-miesięczny okres karencji w spłacie kapitału,
  • minimalny wkład własny ubiegającego się o pożyczkę wynosi 10 proc. wartości przedsięwzięcia,
  • prawne zabezpieczenie pożyczki (oprócz weksla in blanco) może stanowić m.in.: poręczenie osób trzecich, hipoteka, przewłaszczenie,
  • niski koszt pozyskania pożyczki.

Pożyczki oferowane są na warunkach:

  • rynkowych, według stopy referencyjnej obliczanej przy zastosowaniu obowiązującej stopy bazowej oraz marży ustalonej na podstawie Komunikatu Komisji Europejskiej,
  • korzystniejszych niż rynkowe, zgodnie z zasadami udzielania pomocy de minimis, o preferencyjnym oprocentowaniu WIBOR 3M - 2 p.p., nie mniej niż 1 proc.

Na jaki cel można otrzymać pożyczkę?

  • finansowanie inwestycji polegających m.in. na zakupie, budowie lub modernizacji obiektów produkcyjnych, usługowych, handlowych,
  • tworzenie nowych miejsc pracy,
  • wdrażanie nowych rozwiązań technicznych i technologicznych,
  • zakup wyposażenia w maszyny, urządzenia, aparaty, w tym także zakup środków transportu bezpośrednio związanych z celem realizowanego przedsięwzięcia,
  • inne cele gospodarcze przyczyniające się do rozwoju MŚP.

Warto być nowoczesnym

W poszczególnych regionach Polski (województwach) będziemy mogli sięgać m.in. po wsparcie na:

  • inwestycje w nowoczesne maszyny i urządzenia oraz sprzęt produkcyjny w celu wprowadzenia na rynek nowych lub ulepszonych produktów bądź usług,

  • inwestycje w rozwój naszego przedsiębiorstwa zwiększające skalę jego działalności, wzrost zasięgu oferty,

  • rozwój współpracy między przedsiębiorstwami opartej na nowoczesnych rozwiązaniach teleinformatycznych (B2B, czyli biznes dla biznesu),

  • wsparcie procesów informatyzacji wewnętrznej przedsiębiorstw, wykorzystania najnowszych osiągnięć technologicznych i organizacyjnych dla wprowadzenia procesów modernizacyjnych wspomagających bieżącą działalność firm (B2E - biznes dla pracowników),

  • wykorzystanie TIK (technologie informacyjno-komunikacyjne) w relacjach pomiędzy przedsiębiorcą a klientem (B2C - biznes dla klientów).

Najnowsze