Stawiam na współpracę i integrację

2013-02-26 1:00

Wywiad z Jackiem Janiszewskim, organizatorem Forum Gospodarczego i szefem stowarzyszenia „Integracja i Współpraca”

– W tym roku Forum Gospodarcze odbędzie się już po raz dwudziesty. To piękny jubileusz. Pamięta pan początki?

– Pamiętam doskonale. Akurat zakończyła się wtedy moja pierwsza przygoda ministerialna w rządzie Hanny Suchockiej. Jako minister często bywałem w Sejmie. Od razu uderzyło mnie, że są oddzielne wejścia dla posłów z różnych linii politycznych – prawica wchodzi wejściem po prawej stronie, lewica po lewej. Pomyślałem wówczas, że może tak się zdarzyć, że politycy z odmiennych opcji w ciągu czterech lat pracy w parlamencie tak naprawdę nie mają szansy dobrze się poznać, przekonać się, jakimi są ludźmi, a może nawet nie porozmawiają ze sobą. Postanowiłem zrobić coś, żeby ci z prawej i ci lewej strony sceny politycznej mogli się gdzieś spotkać i porozmawiać o ważnych dla Polski sprawach. Wtedy wymyśliłem właśnie to Forum. Motywem przewodnim pierwszego Forum było wejście Polski do Unii Europejskiej, a nie wszyscy wówczas w to wierzyli. W pierwszym kongresie uczestniczyło około 250 osób. W tym roku spodziewamy się 1000–1500 gości.

– W ciągu 20 lat Forum bardzo się rozrosło. Jaka jest obecnie jego ranga w Polsce i w świecie?

– Na pewno jest jednym z trzech największych kongresów ekonomiczno-gospodarczych w Polsce. Myślę tu o Krynicy, Katowicach i Toruniu. Teraz nasze cele są takie same jak przed laty, tylko nie mówimy już o wejściu do UE, ale o ważnej roli przewodnictwa Polski w sprawach współpracy między wschodnią i zachodnią Europą. Dziś, kiedy Polska już okrzepła na scenie europejskiej, powinniśmy rozszerzyć naszą działalność na arenie międzynarodowej. Dlatego w tym roku zaprosiliśmy do Torunia gości z Kolumbii. Będziemy kontynuować naszą współpracę ze Wschodem, ale chcemy też nawiązać kontakty z Ameryką Południową, Azją i Afryką. Tego rodzaju inicjatywa jak moja jest m.in. właśnie po to, by pozwolić sobie troszeczkę „odlecieć”. Pokazać, że jest bardzo wiele miejsc na świecie, w których można robić świetne interesy, o jakich małe czy średnie przedsiębiorstwo często nawet nie pomyśli.

– W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, Forum odbywa się pod hasłem „Transgraniczne więzi systemowe”, ale bohaterem tym razem będzie pieniądz.

– Transgraniczne więzi systemowe to taki klucz, który będzie stosowany przez wiele lat, tak jak kiedyś sprawa wejścia Polski do Unii. Natomiast o pieniądzu będziemy rozmawiać w aspekcie gospodarczym, społecznym i humanistycznym, a nawet aksjologicznym. Nie można tu pominąć żadnego kontekstu, dlatego nasi goście są specjalistami w tak różnych dziedzinach. Będzie też dyskutowana na Forum sprawa wejścia Polski do strefy euro. To obecnie największe dla nas wyzwanie. Jestem przekonany, że powinniśmy stać się częścią Eurolandu, nie ma od tego odwrotu. Nie możemy być i nie będziemy w Europie drugiej prędkości. Mamy nie tylko spory potencjał gospodarczy, ale i ogromny potencjał intelektualny. Polacy są szalenie pracowici, coraz lepiej wykształceni i coraz mniej zakompleksieni. Polska ma swój czas, musi patrzeć bardzo szeroko i daleko, a nawet poczuć pewną odpowiedzialność za Europę. Takie spotkania są też po to, by ci, którzy do nas przyjeżdżają, przekonali się o tym i zmienili swoje myślenie.

– Forum odbywa się w cieniu kryzysu. Polska jest na to przygotowana?

– Myślę, że Polska i Polacy doskonale sobie poradzą. Świadczy o tym choćby fakt, że 70 proc. małych i średnich firm nigdy nie wzięło kredytu. To z jednej strony sygnał wskazujący na ogromny potencjał rozwojowy, a z drugiej – właśnie dlatego Polska kryzysowi się oprze.

– Podczas Forum odbędzie się wiele paneli i seminariów. Jednym z ważniejszych  tematów będzie współpraca międzynarodowa. Na jakie kierunki powinniśmy postawić?

– Współpraca w ramach Partnerstwa Wschodniego i z Chinami już dobrze się rozwija. Chińczycy traktują Polskę jako doskonałą trampolinę do współpracy z Europą i trzeba to tylko dobrze wykorzystać. Natomiast całkowicie „zaniedbana” jest Ameryka Południowa ze swoim ogromnym wzrostem gospodarczym w ostatnim czasie. Dlatego zaproponowaliśmy współpracę poprzez Kolumbię, bo ten kraj ze względu na tradycje rewolucyjne, wielkość, demokrację wydaje się najbardziej podobny do Polski. Ma taką pozycję na kontynencie południowoamerykańskim, jak Polska w Europie.

– Jakie najważniejsze zagadnienia będą poruszane w ramach bloku tematycznego poświęconego infrastrukturze?

– Drogami i autostradami nie warto się zajmować, bo tu strategie zostały już przyjęte i możemy się tylko spierać, kiedy i w jakim czasie zostaną zrealizowane. Myślę, że można debatować bardzo poważnie na temat przyszłości kolei. Jednak przede wszystkim po raz kolejny będziemy pokazywać wagę problemu odbudowy dróg wodnych. Rozwiązanie go oznacza ogromny skok gospodarczy i cywilizacyjny dla 2/3 Polski.

– Jak co roku nie zabraknie dyskusji o bezpieczeństwie energetycznym Polski.

– Energetyka i zagadnienia z  nią związane są wielkim wyzwaniem dla Polski.  Będziemy rozmawiać o gazie łupkowym, elektrowniach atomowych, ale przede wszystkim o odnawialnych źródłach energii, ponieważ w najbliższym czasie mają się  pojawić nowe przepisy i warto się do nich ustosunkować.

– W trakcie Forum będą omawiane nie tylko sprawy gospodarcze. W ubiegłym roku po raz pierwszy odbyła się debata humanistyczna. Czego możemy spodziewać się w tym roku?

– Będą mocno dyskutowane kwestie społeczne – m.in. związane z udziałem kobiet w biznesie. Chcemy jednak, żeby ta ich rola nie była kojarzona z feminizmem. Będziemy także zajmować się sytuacją osób niepełnosprawnych na rynku pracy, bo ten temat często jest spychany na margines różnych debat. Niepełnosprawni są u nas traktowani trochę branżowo. To znaczy – oni spotykają się ze sobą i wylewają swoje żale, natomiast ci, którzy o ich losie decydują, często o nich niewiele wiedzą. Zachęcam wszystkie grupy zawodowe, żeby o swoich problemach mówiły też do innych ludzi, choćby na takich spotkaniach, jak w Toruniu. Dla mnie inspiracją do podjęcia tego tematu na Forum były dwie moje niepełnosprawne studentki.

– Po 20 latach czuje pan satysfakcję, jest pan zadowolony z tego, co udało się osiągnąć?

– Dla mnie priorytetem toruńskich spotkań zawsze była współpraca i integracja między politykami. I to się udaje. Przekonuję się o tym każdego roku coraz bardziej. Jestem dumny, że wiele tematów, które z uporem maniaka przedstawiałem na naszych konferencjach i z których niektórzy się śmiali (jak np. podczas pierwszego kongresu z wejścia Polski do struktur Unii Europejskiej), po latach okazywały się ważne dla Polski i dla Polaków.

Najnowsze