Więcej pieniędzy dla pracowników! Zwiększono kwotę przeznaczoną na odprawy

2015-02-02 14:13

Program Dobrowolnych Odejść w PKP CARGO powstał z myślą o osobach, które chciałyby zrezygnować z pracy, uzyskując przy okazji specjalną dodatkową rekompensatę. W założeniach miał obejmować 1300 osób. Jednak chętnych do skorzystania z niego jest ponad dwa razy więcej. Przewoźnik zwiększa więc kwotę przeznaczoną na odprawy.

Wizja odchodzenia z pracy nie jest raczej radosna. Rozstanie, zwłaszcza niespodziewane, ze stanowiskiem i firmą dla niektórych z nas może być jednym z bardziej stresujących wydarzeń w życiu. Nagła utrata zarobków i płynności finansowej, kłopoty z szybkim znalezieniem nowej pracy i przedłużające się procesy rekrutacyjne, a w końcu utrata stałego rytmu dnia czy łatka „bezrobotnego" to dla wielu niemal koniec świata. Okazuje się jednak, że nie każde rozstanie z posadą musi być dramatyczne.

Szansa na lepsze

Nie trzeba wygrywać milionów na loterii, aby móc bez stresu odejść z pracy. Duzi i wiarygodni pracodawcy, dla których zatrudnieni przez nich ludzie są ważni, zapewniają im nie tylko dobre warunki wykonywania obowiązków. Troszczą się również o tych pracowników, z którymi się rozstają.

Tak właśnie jest w PKP CARGO. Lider przewozów kolejowych uruchomił dla swoich pracowników Program Dobrowolnych Odejść (PDO). Chcąc zmienić strukturę zatrudnienia i poprawić wydajność, przewoźnik zaproponował swoim pracownikom możliwość wyboru. Ci, którzy z programu skorzystają, mogą liczyć na wysokie odprawy i czas potrzebny na ułożenie sobie swojego życia zawodowego.

Bez utraty przywilejów

Program Dobrowolnych Odejść to możliwość rozwiązania umowy o pracę na niestandardowych warunkach. W PKP CARGO to pracownicy samodzielnie podejmują decyzję o przystąpieniu do programu i – po uzyskaniu zgody pracodawcy – odchodzą z pracy. Otrzymują przy tym dodatkową rekompensatę oraz wszystkie zabezpieczenia socjalne (np. zasiłek dla bezrobotnych), bo rozwiązanie umowy następuje „z przyczyn niedotyczących pracownika". To bardzo komfortowe rozwiązanie – w ramach programu można samemu odejść z pracy i nie tracić żadnych przywilejów wynikających z tytułu pracy, np. świadczenia przedemerytalnego (w przypadku osób, które osiągnęły odpowiedni wiek i staż pracy).

Do PDO w PKP CARGO przygotowywano się już od jakiegoś czasu w odpowiedzi na sygnały zgłaszane władzom spółki przez samych pracowników. Szczegóły zostały wypracowane wspólnie przez zarząd i przedstawicieli załogi. Kampania informacyjna dla pracowników trwała od listopada 2014 roku. Każdy zainteresowany programem mógł uzyskać szczegółowe informacje w trakcie indywidualnych spotkań z pracownikami Biura Zarządzania Zasobami Ludzkimi. Na potrzeby programu została uruchomiona również infolinia, specjalna skrzynka pocztowa, a w całej Polsce odbywały się spotkania z pracownikami, na których mogli się dowiedzieć tego, czym jest PDO i jakie są jego zasady.

Gwarancja wielu wypłat

W PKP CARGO od 2013 roku obowiązuje Pakt Gwarancji Pracowniczych. Dzięki niemu niemal 95 proc. osób zatrudnionych w spółce ma 4 lub 10 lat gwarantowanego zatrudnienia. Jeśli pracownik z 10-letnią gwarancją skorzysta z PDO, to na pożegnanie otrzyma nawet 36 swoich pensji. Ten z 4-letnią gwarancją może liczyć na równowartość 14 wypłat. Jeśli jednak nie miał gwarancji, to również nie będzie czuł się pokrzywdzony – w ramach PDO może otrzymać gratyfikację będącą równowartością jego 8 pensji.

Atrakcyjne warunki odejścia

Warunki zaproponowane przez PKP CARGO w ramach PDO są bardzo atrakcyjne. Nic więc dziwnego, że zamiast przewidywanych 1300 chętnych (dla tylu pracowników przygotowano program), zgłosiło się do niego około 3300 osób! Początkowo spółka na PDO planowała przeznaczyć 90 mln zł. Ale ponieważ chętnych jest więcej, a warunki programu powinny być tak samo atrakcyjne i opłacalne dla wszystkich, pieniędzy na ten cel będzie więcej – aż 266 mln zł. Dzięki temu nawet 90 proc. wszystkich chętnych będzie mogło skorzystać z PDO.

Nie zwalniają, będą zatrudniać

Obecnie w Grupie PKP CARGO, w skład której wchodzą spółki zależne, m.in. Cargosped, PKP CARGO Service czy Trade Trans, zatrudnionych jest 26 tys. osób. To naprawdę bardzo dużo. Pomimo to część osób, które zgłosiły się do Programu Dobrowolnych Odejść, zapewne zostanie, bo firma musi normalnie funkcjonować, a w PKP CARGO cały czas potrzeba nowych rąk do pracy i wciąż trwa nabór nowych pracowników na niektóre stanowiska.

Tylko w ubiegłym roku ten przewoźnik kolejowy stworzył prawie 500 nowych miejsc pracy. Większość zatrudnionych na nich ludzi w ciągu najbliższych dwóch lat zostanie wyszkolona na maszynistów. Firma nie tylko inwestuje w rozwój, ale też nie oszczędza na pensjach i naprawdę dba o swoich pracowników. Na szkolenia dla nowych maszynistów PKP CARGO przeznaczyło ponad 20 mln zł. Wszyscy pracownicy otrzymali w 2014 roku podwyżki i premie (odpowiednio 100 zł od sierpnia oraz 225 zł) oraz podwojoną wartość gratyfikacji z okazji listopadowego Święta Kolejarza (400 zł). A w 2013 r., przy okazji debiutu spółki na giełdzie, aż 20 tysięcy pracowników Grupy PKP CARGO otrzymało za darmo akcje spółki z pełnym prawem do poboru dywidendy, czyli premii wypłacanej corocznie akcjonariuszom z części wypracowanego przez firmę zysku.

 

Najnowsze