Przestrzeń kosmiczna

i

Autor: Shutterstock Przestrzeń kosmiczna

Przemysł kosmiczny otwiera się przed Polakami! [WYWIAD z ekspertami]

2016-04-03 13:19

Mamy szansę wziąć udział w budowie wioski na księżycu i jesteśmy konkurencyjni w druku 3D. Polskie firmy technologiczne coraz częściej stawiają na przemysł kosmiczny. Słyniemy m.in. z precyzyjnych odbiorników, detektorów podczerwieni i monitorowania satelitów. Zapytaliśmy o specyfikę przemysłu kosmicznego w Polsce Annę Kacprzyk (PARP), Piotra Świerczyńskiego (program Horyzont 2020), dr Martę Wachowicz (Polska Agencja Kosmiczna) i Pawła Wojtkiewicza (Związek Pracodawców Sektora Kosmicznego).

Anna Bartosiewicz: Dlaczego warto inwestować w przemysł kosmiczny?

Piotr Świerczyński – koordynator obszaru „Przestrzeń kosmiczna" w programie Horyzont 2020, Krajowy Punkt Kontaktowy Programów Badawczych UE: Przemysł kosmiczny to branża perspektywiczna i dynamicznie się rozwijająca. Należy podkreślić, że jest to najbardziej innowacyjny sektor gospodarki światowej.

Rozwój technologii w tej dziedzinie ma charakter interdyscyplinarny i multidyscyplinarny, ponieważ obejmuje takie dziedziny, jak: elektronika, IT (różnego rodzaju oprogramowanie), optoelektronika, robotyka, systemy zasilania, nanotechnologie czy nowe materiały.

Według ekonomistów inwestycja ze środków publicznych w wysokości 1 dol. w branżę kosmiczną przynosi gospodarce zwrot od 5 do 14 dol. w zależności od kraju.

Paweł Wojtkiewicz – prezes Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego: Przemysł kosmiczny jest jednym z najbardziej innowacyjnych obszarów gospodarki. Jeżeli chcemy, aby w Polsce rosła innowacyjność przedsiębiorstw i osiągnęła co najmniej średni poziom europejski, państwo powinno zacząć intensywniej wspierać rozwój sektora kosmicznego w kraju. Roczne obroty sektora kosmicznego na świecie to ok. 300 mld dolarów. Z roku na rok są one coraz większe, a polskie przedsiębiorstwa mają potencjał do tego, aby zaistnieć na tym atrakcyjnym rynku.

Anna Kacprzyk – dyrektor Departamentu Programów Pilotażowych w PARP: Na inwestycje w przemysł kosmiczny należy spojrzeć bardzo szeroko: nie tylko w kontekście przemysłu czy sektora kosmicznego oraz eksploracji kosmosu, ale również jak na źródło innowacji i zastosowań rozprzestrzeniających się w innych dziedzinach gospodarki.

Przede wszystkim rynek kosmiczny, jak wskazuje opublikowany w 2015 r. raport Space Foundation, w 2014 r. miał obrót o wartości 330 mld dolarów, w tym aż 76 proc. zostało wygenerowanych przez sektor prywatny. Jednocześnie stanowiło to 9-procentowy wzrost w porównaniu do roku poprzedniego. Wpływ na ten wynik mieli nie tylko tacy giganci technologiczni, jak Google czy SpaceX, ale też – małe i średnie przedsiębiorstwa.

Po drugie, aplikacje oparte na technologiach kosmicznych i technikach satelitarnych znajdują zastosowanie w wielu dziedzinach życia gospodarczego i społecznego – we wszystkich rodzajach transportu, gospodarce przestrzennej, monitorowaniu i zarządzaniu środowiskiem, energii, rolnictwie, rybołówstwie, ubezpieczeniach i bankowości, obronności, bezpieczeństwie, zarządzaniu kryzysowym i wielu innych.

Może zainteresować cię także: Zawód przyszłości: robot. Sprawdź, które branże są najbardziej zagrożone przez maszyny

Kolejną wymierną korzyścią związaną z inwestycjami w sektor kosmiczny są miejsca pracy dla specjalistów związanych ze STEM (Science, Technology, Engineering, Mathematics), którzy są zaangażowani w kompleksowy proces tworzenia innowacyjnych produktów. Powstają również nowe przedsiębiorstwa, a to przyczynia się do możliwości rozwoju zawodowego oraz podnoszenia kwalifikacji. Jednocześnie wszyscy korzystamy z innowacji produktowych powstałych w przemyśle kosmicznym. Za przykład mogą posłużyć stroje kąpielowe redukujące opór wody, precyzyjne termometry czy filtry wody wyposażone w organiczne błony.

Dr Marta Wachowicz, dyrektor Departamentu Strategii i Współpracy Międzynarodowej w Polskiej Agencji Kosmicznej: Warto inwestować w przemysł kosmiczny, bo to bardzo intratny biznes, choć zwrot z inwestycji następuje dopiero po jakimś czasie. Rozumieją to państwa rozwinięte, jak Francja czy Niemcy, które na projekty kosmiczne przeznaczają od 5 do 10% swoich nakładów na badania i rozwój.

Kosmos – to bardzo specyficzna i wymagająca przestrzeń, dlatego właśnie w tym obszarze następuje najbardziej wielostronny rozwój technologiczny. A więc inwestycja w przemysł kosmiczny – to również inwestowanie w udział w postępie technologicznym, którego efekty – w postaci gotowych rozwiązań, oprogramowania, podsystemów - mogą być wykorzystywane również w innych, bardziej ziemskich dziedzinach, jak telekomunikacja, monitoring zasobów naturalnych, obronność i bezpieczeństwo.

Inwestycje w działalność kosmiczną stały się bardziej realne dla polskich przedsiębiorców od roku 2012, kiedy nasz kraj dołączył do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Członkostwo w ESA ułatwiło naszym firmom dostęp do zamówień ESA, a dzięki temu – uczestnictwo w transferze wiedzy i technologii. Mogą też one liczyć na naszą pomoc, bo jednym z zadań Polskiej Agencji Kosmicznej jest wspomaganie rodzimych podmiotów w staraniach o kontrakty ESA.

Co opłaca się produkować dla sektora kosmicznego?

Anna Kacprzyk: Możliwości realizacji projektów jest bardzo wiele i mają one szeroki zakres. Sektor kosmiczny można podzielić na cztery segmenty: związany z produkcją rakiet nośnych, opierający się na dostarczaniu infrastruktury kosmicznej do celów naukowych, infrastrukturę naziemną związaną z monitoringiem satelitów oraz produkcję i obsługę systemów satelitarnych. Rozwój poszczególnych segmentów znajduje odzwierciedlenie w programach tworzonych przez największe agencje, które wyznaczają trendy w sektorze kosmicznym.

Jednym z programów ESA, na który warto zwrócić uwagę, jest Space Situation Awarness – porusza on problem obiektów kosmicznych, zwłaszcza tak zwanych „śmieci kosmicznych". Należy również podkreślić wagę, jaką w kolejnych latach, będą miały programy, w których ESA współpracuje z Unią Europejską, czyli Copernicus i Galileo. Pierwszy program jest związany z satelitarnym monitorowaniem stanu środowiska Ziemi, a drugi został poświęcony budowie europejskiego systemu nawigacji satelitarnej i pozycjonowania.

Dodatkowo, na początku marca 2016 r. dyrektor generalny Europejskiej Agencji Kosmicznej Johann-Dietrich Woerner ogłosił, że chce rozpocząć poważną dyskusję związaną z budową wioski na Księżycu z użyciem technologii druku 3D – technologii, w której Polacy są bardzo konkurencyjni. Dlatego, jeśli chodzi o sektor kosmiczny i produkcję dla niego, powiedzenie „sky is the limit" nabiera tutaj prawdziwego wymiaru.

Piotr Świerczyński: Sektor kosmiczny ma swoją specyfikę – nie występuje w nim np. produkcja seryjna, tak charakterystyczna dla produkcji samochodów czy samolotów. Trzeba podkreślić, że technologie kosmiczne mają zastosowanie w innych sektorach gospodarki: chociażby w transporcie lotniczym, kolejowym, drogowym, w rolnictwie i medycynie.

Marta Wachowicz: Z uwagi na specyfikę i wielkość polskiego sektora kosmicznego nasi przedsiębiorcy mogą odgrywać rolę dostawców w łańcuchu technologicznym związanym z budową komponentów i podzespołów satelitarnych oraz instrumentów kosmicznych.

Paweł Wojtkiewicz: Sektor kosmiczny jest bardzo innowacyjny i jednocześnie bardzo wymagający. Przedsiębiorcy, którzy chcą zaistnieć na tym rynku, powinni posiadać odpowiednie doświadczenie i być w stanie dostarczać niezawodne produkty lub usługi. Satelita wysłany na orbitę musi być niezawodny. Polscy przedsiębiorcy mają kompetencje i ambicje, aby zagospodarować pewne wolne nisze w sektorze kosmicznym.

Może zainteresować cię również: Zdjęcia Plutona tańsze niż... cyfryzacja ZUS-u! Czy rząd odtajni raport pokontrolny?

Polacy mogą w przyszłości czuć się silni np. w dostarczaniu elementów elektroniki i oprogramowania do satelitów, całych struktur lub instrumentów badawczych. Ogromny potencjał wciąż drzemie w segmencie tzw. zintegrowanych aplikacji, czyli usług i produktów wykorzystujących zobrazowania satelitarne, sygnał nawigacji satelitarnej i telekomunikację satelitarną.

Co stanowi mocną stronę polskich firm działających w "branży" kosmicznej?

Marta Wachowicz: Mamy w Polsce świetnie przygotowanych inżynierów i specjalistów z dziedziny technik satelitarnych i technologii kosmicznych, którzy uczestniczyli w konstrukcji 3 małych satelitów. Jesteśmy też znani z doskonałej kadry informatycznej, co bardzo istotne z uwagi na konieczność pozyskiwania i wymiany danych pochodzących z obserwacji satelitarnych i eksperymentów kosmicznych. Warto również wspomnieć o polskich firmach specjalizujących się w elektronice i zaawansowanych konstrukcjach mechanicznych.

Anna Kacprzyk: Polskie podmioty, przedsiębiorstwa czy instytuty badawcze związane z sektorem kosmicznym są już dobrze rozpoznawalne na arenie międzynarodowej. Współpracują z takimi instytucjami i organizacjami międzynarodowymi, jak choćby NASA i ESA, co może świadczyć o oferowanej przez nich jakości. Warto podkreślić, że często podmioty te zajmują się technologiami niszowymi, co też stanowi ich przewagę.

Wśród pionierskich rozwiązań, z których są znani Polacy, można wymienić elementy logiczne, precyzyjne odbiorniki, zaawansowane struktury kompozytowe, niechłodzone detektory podczerwieni, podłoża azotku galu, usługi związane z monitorowaniem satelitów, ale też infrastrukturę naziemną oraz tę kosmiczną, szeroko rozumianą robotykę i software. Jednocześnie należy podkreślić, że Polska przystąpiła do ESA pod koniec 2012 r., dlatego mówiąc o rozwoju polskich firm i ich mocnych stronach warto zaznaczyć, że chociaż ten sektor w Polsce jest bardzo obiecujący, to jednak znajduje się na początkowym etapie rozwoju.

Piotr Świerczyński: Polskie firmy kosmiczne są stosunkowo młode. Faktycznie w Polsce sektor kosmiczny nabrał dynamiki po wejściu naszego kraju do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) pod koniec 2012 roku. Z agencją tą współpracują ściśle polskie firmy, którą realizują dla niej kontrakty. Na uwagę zasługuje również, fakt że polskie firmy kosmiczne i instytucje naukowe z sukcesem zdobywają projekty z obszaru „Przestrzeń kosmiczna" z programu HORYZONT 2020 (H2020).

Dotychczas 17 zespołów badawczych uzyskało dofinansowanie na realizację projektów w dwóch konkursach ogłoszonych w latach 2014-2015. Kolejne konkursy będą otwarte już w listopadzie bieżącego roku.

Mocną stroną polskich firm jest to, że stawiają sobie bardzo ambitne cele, które realizują dotychczas ze sporym powodzeniem. Zdobywają coraz większe uznanie wśród europejskich partnerów, co jest niezwykle istotne, ponieważ zarówno projekty z ESA, jak i KE (H2020) realizowane są przez konsorcja międzynarodowe.

Paweł Wojtkiewicz: Zaletę polskich firm stanowi silne ukierunkowanie na realizację wspólnego celu, jakim jest budowa mocnego i stabilnego sektora kosmicznego w Polsce. Przedsiębiorcy zrzeszeni w Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego są przekonani, że sektor kosmiczny może generować w przyszłości znaczą część ich obrotów. Silną stroną polskiego sektora kosmicznego są również młodzi ludzie, inżynierowie i studenci, którzy wiążą swoją przyszłość z sektorem kosmicznym. Polska powinna umożliwić tym ambitnym osobom pracę w sektorze kosmicznym w kraju.

Najnowsze