Zobacz, gdzie śpią turyści odwiedzający Polskę [GALERIA]

2016-06-05 8:00

W Polsce jest ponad 10 tys. obiektów oferujących turystom noclegi. Okazuje się, że współcześni turyści są wygodni. Największym zainteresowaniem cieszą się hotele, a najmniejszym hostele, motele, schroniska młodzieżowe, a nawet pensjonaty.

W minionym roku w Polsce nocowało 26,9 mln turystów. Zdecydowana większość z nich spała w hotelach (ponad 70 proc.). Najmniejszym zainteresowaniem cieszyły się motele i pensjonaty. Co ciekawe, okazuje się, że niewielu młodych gości wybiera hostele, w których pustych stało niemal połowa łóżek. Tymczasem zarezerwowanie miejsca w dobrym hostelu za granicą w sezonie graniczy z cudem. Powodzeniem nie cieszą się też schroniska młodzieżowe, ośrodki szkoleniowo-wypoczynkowe, ale tutaj wina może leżeć w standardzie wielu tego typu  obiektów.

Zobacz: Duże ułatwienia w handlowaniu lokalnymi przysmakami

Polskę odwiedza wielu obcokrajowców. Kierują się przede wszystkim na Mazowsze, Warmię i Mazury, do Małopolski  oraz województwa lubuskiego. Co najmniej na kilka dni przyjeżdżają do nas przede wszystkim  Niemcy (26 proc.) i Brytyjczycy (7 proc.). W naszych obiektach turystycznych nocują także Ukraińcy, Francuzi, Amerykanie, Włosi, Hiszpanie. Odwiedzają nas również Skandynawowie (Norwegowie i Szwedzi) oraz Rosjanie.

Z danych GUS wynika, że i Polacy chętnie zwiedzają swój kraj. W hotelach niemal 40 proc. gości stanowią nasi rodacy. Dzięki nam prosperują także zakłady uzdrowiskowe i ośrodki wczasowe. Polacy chętnie też śpią na kwaterach prywatnych. Statystyka wskazuje na to, że jak ognia unikają pensjonatów (2 proc.) i moteli (0,5 proc.).

A które miejsca najchętniej odwiedzają turyści krajowi i zagraniczni? Około 4 mln osób nocuje na Mazowszu (przyciąga Warszawa) i w Małopolsce (przyciąga Kraków). O milion mniej turystów jest na całym Pomorzu i Dolnym Śląsku (przyciąga Wrocław).

Zobacz: Zakład pracy dla więźniów

Jak widać turystyka w Polsce nie radzi sobie najgorzej. Naszą przewagą są przystępne ceny w obiektach noclegowych, sklepach, restauracjach i muzeach.

Ale sytuacja naszych hotelarzy nie jest wcale taka kolorowa. Z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynika, że właściciele hoteli toną w długach. Ich wspólne zadłużenie sięga prawie 54 mln złotych.  Dzieje się tak między innymi dlatego, że goście unikają lub znacznie spóźniają się z opłatami za noclegi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze