zakupy, Amerykanie na zakupach, wydawanie pieniedzy

i

Autor: - zakupy, Amerykanie na zakupach, wydawanie pieniedzy

Podatek handlowy. Wkrótce poznamy dwie wersje nowych przepisów

2016-04-07 17:32

Choć od kilku tygodni było nieco ciszej o wprowadzeniu podatku handlowego, idea ta nie upadła. Ministerstwo Finansów zapowiada, że już w przyszłym tygodniu poznamy dwie propozycje dotyczące nowej daniny od sklepów. Co będą zakładały?

Już w nadchodzącym tygodniu ma się odbyć spotkanie z przedstawicielami handlowców, którym zostaną przedstawione dwie propozycje nowej daniny od marketów – jedną z nich popiera parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego, drugą firmuje Ministerstwo Finansów. Jakie ostatecznie zapisy znajdą się w obu wersjach zmiany prawa, przekonamy się dopiero, kiedy te trafią do konsultacji. Jak jednak podaje Polska Agencja Prasowa, podstawową różnicą będzie sposób naliczania podatku i jego wysokość.

ZOBACZ TEŻ: Trwa walka o podatek handlowy

Wersja poselska będzie zakładała wprowadzenie jednej stawki podatku wynoszącej 0,9 proc. miesięcznie, przy czym kwota przychodów, poniżej której sklep byłby z podatku zwolniony, będzie wynosiła 200 mln zł. Z kolei Ministerstwo chce, by podatek był progresywny – wynosiłby on 0,7 proc., jeśli miesięczny przychód sklepu byłby niższy niż 300 mln zł, a powyżej tej kwoty trzeba by zapłacić 1,3 proc. podatku (liczone od nadwyżki). Stawki podatku byłyby wyższe w weekendy – wynosiłyby 1,3 proc. o dochodów poniżej 300 mln zł i 1,9 proc. powyżej tego progu. Byłaby też kwota wolna od podatku wynosząca 1,5 mln zł miesięcznie.

ZOBACZ TEŻ: Zakaz handlu w niedziele. Co zakładają projekty „Solidarności”?

Wcześniejszy projekt podatku przedstawiony przez Ministerstwo Finansów spotkał się z ich ogromną krytyką. Zakładał m.in., że kryterium podlegania pod daninę byłaby powierzchnia danego sklepu. Przedsiębiorcy twierdzili, że wykończy to wiele polskich sklepów. Czy nowe propozycje im się spodobają? Ma na to nadzieję premier Beata Szydło. - Rzecz polega na tym, żebyśmy rzeczywiście, tak jak deklarowaliśmy to w kampanii wyborczej, opodatkowali tych, którzy mają bardzo duże zyski z działalności handlowej, a niewspółmiernie małe podatki płacą tutaj w Polsce. Przede wszystkim chodzi o duże sieci handlowe, które mają swoje centrale poza granicami Polski i płacą w Polsce naprawdę bardzo znikome podatki – mówiła kilka dni temu.

Źródło: wnp.pl

Najnowsze