Polskie górnictwo od lat cierpi na bardzo poważne problemy trukturalne, przez ostatnie dekady jest trwały temat debat, zarówno od strony, ekonmicznej, jak i społecznej. Cały sektor węglowy przynosi straty, jednak likwidacja przedsiębiorstw, ani nawet radykalne ich ograniczenie nie wchodzi w grę. Górnictwo często stanowi fundament regionalnych społecznośc i jest głównym, albo i jedynym dużym pracodawcą. Prawie wszystkie koplanie są w rękach państwa, więc problemy górnictwa są kwestią mocno polityczną.
Obecny rząd ma równiez program ratowania górnictwa, którego realizacja toczy się ze zmiennym szczęściem. Największy poza Pocztą Polską polski pracodawca - Kompania Węglowa - przepoczwarza się w Polską Grupę Górniczą, a Katowcki Holding Węglowy znalazł sie na krawędzi bankructwa. Na tym tle Jastrzębska Spółka Węglowa wygląda jak "czarny łabędź". Akcje spółki skoczyły dzisiaj już o 3 procent, przez ostani kwartał ich wartość urosła o 262,5 procenta, a od początku roku aż o 533 procent!
ZOBACZ TEŻ: Reprywatyzacja w Warszawie: CBA zatrzymało byłą urzędniczkę resortu sprawiedliwości
Spółka jest poddawana restrukturyzacji, bo w skali krajowej jest ogromną firmą - siódmą na liście pracodawców w Polsce. Oprócz odchudzania JSW przede wszystkim sprzyjają ceny węgla koksowniczego, bo taki produkuje spółka z Jastrzębia Zdrój. W tym roku ceny tego surowca wzrosły o 90 procent i są najwyższe od maja 2013! Zaskoczyło to wszystkich graczy na rynku, analitycy giełdowi na początku roku cenę docelową jednej akcji maklerzy ustalali nawet na 7,5 złotego (dzisiaj to 67,5 złotego). Rekomendacje domów maklerskich płynnie przeszły od "sprzedawaj", przez "trzymaj", po "kupuj". Okazuje się, że "czarne złoto" jeszcze świeci.