Jarosław Kaczyński

i

Autor: Andrzej Lange

Kaczyński: pomoc frankowiczom nie może zrujnować systemu bankowego

2016-10-18 18:42

W najbliższy czwartek (20.10.) Sejm będzie obradował nad trzema projektami ustaw dotyczących pomocy dla posiadaczy kredytów w walutach obcych. Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że prace nad nimi mają z jednej strony doprowadzić do wyeliminowania nadużyć, do których doszło przy ich udzielaniu, z drugiej jednak nie może doprowadzić do zrujnowania systemu bankowego.

W Sejmie znajdują się w tej chwili trzy projekty ustaw dotyczących pomocy frankowiczom: ustawa spreadowa przygotowanej przez Kancelarię Prezydenta Andrzeja Dudę oraz dwa projekty poselskie autorstwa PO i Kukiz'15.

– Będziemy nad tym pracować w ten sposób, żeby z jednej strony to nadużycie (...), jego skutki jakoś uchylić, a z drugiej strony – żeby nie doprowadzić do zrujnowania, rozbicia systemu bankowego, bo takie niebezpieczeństwo też istnieje i odpowiedzialna władza musi to brać pod uwagę – powiedział Jarosław Kaczyński.

– Tutaj droga, która zostanie przyjęta, będzie brała pod uwagę ten aspekt sprawiedliwościowy, który tutaj występuje i także ten aspekt pragmatyczny, który też musi być brany pod uwagę – dodał.

Ustawa przygotowana przez Kancelarię Prezydenta przewiduje, że część posiadaczy kredytów frankowych lub zaciągniętych w innych walutach obcych otrzyma zwrot spreadów (czyli kwot uzyskanych przez banki dzięki różnicom w kursie kupna i sprzedaży walut). Uprawnieni do zwrotu będą ci frankowicze, których kwota kredytu nie przekracza 350 tys. zł i którzy zaciągali kredyt między 1 lipca 2000 roku a 26 sierpnia 2011 roku. Koszty wejścia w życie tych przepisów oszacowano na 3,6-4 mld zł.

Czytaj więcej: Czy ustawa frankowa zachwieje stabilnością sektora finansowego?

Propozycja Platformy Obywatelskiej powtarza zapisy projektu ustawy „frankowej”, rozpatrywanego przez Sejm ubiegłej kadencji. Zakładał on, że kredytobiorca mógłby ubiegać się w swoim banku o przewalutowanie posiadanego kredytu hipotecznego w walucie obcej (najczęściej we franku szwajcarskim).

Przewalutowanie miałoby następować po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej i polegać na wyliczeniu różnicy między wartością kredytu po przewalutowaniu, a kwotą zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w polskich złotych. Bank miał umarzać część tej kwoty. Jeżeli natomiast różnica byłaby wartością ujemną, to nie podlegałaby umorzeniu, ale stanowiła zobowiązanie kredytobiorcy w całości.

Zobacz: KNF: Ponad 9 miliardów na spready

Z programu miałyby korzystać osoby, których relacja wartości kredytu do wartości zabezpieczenia jest wyższa niż 80 proc. Kolejnym warunkiem ma być kryterium powierzchni nieruchomości – w przypadku mieszkania jego powierzchnia nie może przekraczać 100 m kw., a w przypadku domu 150 m kw. Kryterium powierzchni nie dotyczyłoby rodzin z trójką i więcej dzieci. Aby skorzystać z dobrodziejstw ustawy, kredytobiorca nie może posiadać innego mieszkania ani innego domu, chyba że ma inny lokal mieszkalny lub jego część nabyte w drodze spadku już po zaciągnięciu restrukturyzowanego kredytu.

Projekt Kukiz'15 został przygotowany we współpracy ze Stowarzyszeniem „Stop Bankowemu Bezprawiu”. Przewiduje on zrównanie kredytów złotówkowych i kredytów denominowanych w obcych walutach. Oznacza to potraktowanie m.in. kredytów frankowych tak, jakby były kredytami w walucie polskiej.

Źródło: PAP, Superbiz.pl; oprac. MK

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze