Informacja o wszczęciu egzekucji komorniczej nie jest niczym przyjemnym. Zwłaszcza, gdy dostajemy pismo z poczty, a w nim masę prawnych formułek i żadnych konkretnych informacji z jakiego tytułu ma dojść do zajęcia naszego mienia, skąd wziął się dług. Wątpliwości budzi też sposób doręczenia – komornicy, podobnie jak sądy, zwykle swoje pisma wysyłają pocztą.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Abonament RTV. 250 tys. Polaków ma ten problem. Wina Tuska?
Jeżeli nie ma nas w domu (choć czasami nawet jak i w nim jesteśmy), listonosz zostawia w skrzynce awizo. Nikt do nas nie zadzwoni, nie skontaktuje się w inny sposób, a my w tym czasie możemy być na urlopie. Wracamy i okazuje się, że nieodebrane awizo, zgodnie z prawem, uznane zostaje przez sąd czy komornika za doręczone. Ucieka cenny czas na odesłanie pisma ze skargą.
Nie tylko jednak „problem doręczenia" pojawia się w przypadku pism doręczanych przez pocztę. Komornicy też potrafią zostawić pisma w drzwiach mieszkania lub w skrzynce pocztowej. Jednak to wszystko nie jest zgodne z prawem. Jak zaznacza „Rzeczpospolita" takie „doręczenie" nie jest skuteczne i nie powinno wywołać skutków prawnych doręczenia. Dziennik wymienia też, że na podstawie art. 2 ust. 4 pkt 1 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji z 1997 roku, komornik ma nie tylko prawo, ale przede wszystkim obowiązek doręczać zawiadomienia sądowe, obwieszczenia, protesty, zażalenia oraz inne dokumenty za potwierdzeniem odbioru i oznaczeniem daty.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Windykacja po polsku. Długi, których nie ma, komornicy i zaoczne wyroki
Teraz problemy „doręczenia" pism mają zniknąć dzięki nowej ustawie o komornikach, która zacznie obowiązywać od nowego roku. Od 1 stycznia 2019 to komornik osobiście będzie doręczać zawiadomienia sądowe bezpośrednio do adresata, a ten będzie potwierdzał ich odbiór wraz z oznaczeniem daty. Dodatkowo trwają pracę nad nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego. W tej noweli znajduje się informacja, że w przypadku, gdy adresat dwukrotnie nie odbierze awizowanej przesyłki sądowej, nie będzie ona od razu uznana za odebraną. Wówczas sąd będzie miał zobowiązać powoda do doręczenia pisma za bezpośrednim pośrednictwem komornika.
- Ta zmiana ma wyeliminować przypadki prowadzenia sprawy sądowej bez wiedzy pozwanego – wyjaśnił „Rzeczpospolitej" wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. - Typowa przyczyna takiej sytuacji to awizowanie pozwu na nieaktualny adres – dodaje minister przygotowujący wielką reformę sądów cywilnych.
ZOBACZ TAKŻE: Masz długi? Wkrótce wyrzucisz je do kosza
Zmiany, które już są pewne i mają wejść w życie od 1 stycznia 2019 roku, dotkną pobieranych przez komorników opłat. Teraz, za doręczenia pism, które nie są czynnościami egzekucyjnymi, komornik pobiera opłatę w wysokości 1 proc. przeciętnej pensji, czyli ok. 37 złotych. Według nowej ustawy będzie stała opłata 40 złotych, którą komornik będzie pobierał za bezpośrednie i osobiste doręczenie na zlecenie sądu zawiadomień sądowych, pism procesowych oraz innych dokumentów sądowych. Koszta ponosić ma podmiot wnioskujący o przeprowadzenie czynności doręczenia. Za doręczenie pozwu zapłaci zaś sąd.