SKLEP ZAKUPY KLIENCI

i

Autor: Shutterstock

Litwinów poruszyło zdjęcie… zakupów. Co w nim wyjątkowego?

2016-03-10 17:55

Choć trudno w to uwierzyć, jednym z tematów numer jeden w litewskich mediach stało się zdjęcie, które na swojego Facebooka wrzuciła mieszkanka Wilna, pani Barbara. Na fotografii widać produkty, które można dostać w każdym sklepie: karmę dla psa, soki czy parówki. Co w tym niezwykłego? Zakupy te zostały poczynione w Polsce i pani Barbara nie może wyjść z podziwu, jak dużo udało jej się u nas kupić za równowartość 50 euro.

Ką jūs manote apie tokį taupymo būdą? #Lenkija #maistas #kainosOpublikowany przez DELFI.lt na 8 marca 2016

My sami często narzekamy na wysokie ceny w Polsce, tymczasem wygląda na to, że dla naszych sąsiadów jesteśmy zakupowym rajem. Jedną z nacji, które chętnie przyjeżdżają do nas na zakupy, są Litwini. Nie wszystkim się to podoba – miesiąc temu pisaliśmy, że burmistrz jednego z przygranicznych litewskich miasteczek zabronił urzędnikom robienia zakupów w naszym kraju, bo to niepatriotyczne ekonomicznie!

ZOBACZ TEŻ: Litwa: miejskim urzędnikom zakazano robienia zakupów w Polsce!

Na przykładzie pani Barbary z Wilna świetnie jednak widać, dlaczego Litwini tak chętnie kupują w Polsce. Po wizycie w naszym kraju kobieta wrzuciła na swój facebookowy profil zdjęcie góry zakupów, które zrobiła w Polsce za 220 zł (ok. 50 euro). Dla niedowiarków obok umieściła też zdjęcie paragonu. Wszystko to opatrzyła komentarzem: „Jeżeli naszym władzom jest dobrze, że poprawiamy gospodarkę Polski, to my tam jeździmy".

Wpis mieszkanki Wilna przedrukował portal delfi.lt. Za nim temat podchwyciły inne litewskie, a po nich polskie media. Sprawa stała się tym ciekawsza, że pani Barbara pokusiła się o umieszczenie na Facebooku porównaniem cen poszczególnych produktów w Polsce i na Litwie. Różnica faktycznie jest zauważalna.

ZOBACZ TEŻ: Żeby kupić iPhone'a i motor, sprzedali... dziecko!

"Mimo że trzeba daleko jechać, to buty skórzane w Polsce kosztują równowartość 37 euro, a takie same u nas 58 euro. 150 g oliwek kosztuje 2,95 zł (0,68 euro), 400 g pomidorów - 1,95 zł (0,45 euro), litr soku - 1,99 zł (0,46 euro), 131 g pasztetu - 0,89 zł (0,2 euro), kilogram ryżu - 2,59 zł. (0,6 euro), 330 ml kwaśnej śmietany - 2,49 zł (0,57 euro), detergent Woolite dark - 14,79 zł (3,42 euro). Tymczasem na Litwie 60 g oliwek bez pestek kosztuje około 0,4 euro, za kilogram pomidorów trzeba zapłacić 1,6 euro, za litr taniego soku - około 0,8 euro, 120 g pasztetu - około 0,55 euro, 800 g najtańszego ryżu - 0,9 euro, śmietanę – ok. 1,3 euro. Tańszy okazał się jedynie detergent – kosztuje 3,30 euro” - czytamy we wpisie Litwinki.

Niskie ceny w Polsce zauważyła też niedawno litewska sieć sklepów Maxima. W jej raporcie Polskę uznano za najtańszy kraj spośród 14 przebadanych państw UE.

Źródło: tvn24bis.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze