Kasjer w markecie

i

Autor: Shutterstock

Markety i dyskonty podnoszą pensje. Ile można zarobić na kasie? [PODSUMOWANIE]

2017-04-07 20:51

Coraz częściej słychać o rynku pracownika, czyli dobrych warunkach na rynku pracy dla kandydatów do pracy i samych pracowników. Najlepiej widać to na przykładzie marketów i dyskontów, które prowadzą regularną wojnę na podnoszenie pensji. Tylko w samej portugalskiej firmie Jeronimo Martins Polska, do której należy sieć sklepów Biedronka, trzeci raz w ciągu 12 miesięcy wzrosły wynagrodzenia.

Jeszcze kilka lat temu, a z pewnością 10-15 lat temu, praca na kasie nie była synonimem spełnienia marzeń i zawodowych aspiracji. Częściej można było usłyszeć o nieludzkim traktowaniu pracowników niż o podwyżkach. Rynek marketów i dyskontów zaczął pęcznieć, bezrobocie spadło, a właścicielom sklepów brakowało rąk do pracy.

Zobacz również: Lidl szuka stażystów. Oferuje 3 tys. zł brutto wynagrodzenia

Dlatego teraz w handlu firmy zabijają się o kandydatów do pracy i stały widok informacji w sklepach o możliwości zatrudnienia na kasie, już nie dziwi. Prym w podnoszeniu zarobków pracowników wiedzie Biedronka, która ogłosiła niedawno kolejne podwyżki wynagrodzenia.

Od 1 kwietnia tego roku, najniższe wynagrodzenie pracownika rozpoczynającego pracę w Biedronce na pełen etat na stanowisku sprzedawca-kasjer, wynosi 2450 złotych brutto. Dotyczy to jednak tych, którzy nie zanotują ani jednej nieplanowanej nieobecności w miesiącu.

Firma chwali się również, że kasjer z trzyletnim doświadczeniem otrzyma 2750 zł brutto - przy zatrudnieniu na pełen etat i uwzględnieniu bonusu za brak nieplanowanych nieobecności. Dodatkowo wszyscy zatrudnieni mogą liczyć na premię miesięczną w wysokości do 330 zł brutto.

Wzrost wynagrodzeń objął też kadrę kierowniczą, a dodatkowo od lipca bieżącego roku, kierownicy sklepów oraz ich rodziny zostaną objęci prywatną opieką medyczną. Aktualnie Jeronimo Martins Polska zatrudnia na etacie ok. 60 tys. osób.

Tuż za portugalskim dyskontem podąża jej największy konkurent na rynku, czyli niemiecka sieć sklepów Lidl. Nowo zatrudniony pracownik od 1 marca 2017 r. otrzymuje co najmniej 2550 zł brutto, czyli 150 zł więcej niż dotychczas.

Czytaj też: W Tesco nie ma kas pierwszeństwa? Sieć się tłumaczy

- Po podwyżkach pensja na stanowisku pracownika sklepu wynosi 2550 zł – 3300 zł brutto na początku pracy [do tej pory nowo zatrudniony pracownik mógł liczyć na pensję od 2400 zł do 2800 zł brutto – red.]. Już po roku pracy pracodawca gwarantuje wzrost płacy do poziomu 2750 zł – 3500 zł brutto, a po dwóch latach stażu pracy do 3000 zł – 3800 zł. Natomiast wynagrodzenie menedżera sklepu dla osób rozpoczynających pracę na tym stanowisku wynosi aż 4400 zł – 5000 zł brutto [tu nie ma zmian, pensje menedżerów pozostają na obowiązującym teraz poziomie – red.]. Po roku, analogicznie jak w przypadku pracownika sklepu, wzrost wynagrodzenia jest gwarantowany i kształtuje się na poziomie 5000 zł – 5500 zł brutto, a po 2 latach 6300 zł – 6800 zł brutto - podaje biuro prasowe Lidla.

Niemiecka firma podwyżkami wynagrodzeń objęła też pracowników magazynów. Na start mogą oni liczyć na  2850 zł – 3400 zł brutto, z gwarancją podwyżki po roku pracy do poziomu 3150 zł – 3600 zł brutto. Po 2 latach ich płaca gwarantowana wyniesie 3550 zł – 4000 zł brutto. W przypadku operatora wózka widłowego, początkowa minimalna stawka wynagrodzenia to 3600 zł brutto, z gwarantowanym wzrostem do poziomu od 3800 zł brutto po roku pracy. Z kolei po 2 przepracowanych latach to aż 4200 zł brutto wzwyż. Podwyżki obejmą również stanowisko dysponenta nocnego. Osoby rozpoczynające pracę na tym stanowisku otrzymają od 4000 zł brutto. Po roku pracy ich wynagrodzenie wzrośnie do minimum 4300 zł brutto, a po dwóch latach ich płaca osiągnie poziom co najmniej 4800 zł brutto - podaje Lidl.

Sprawdź koniecznie: Centra handlowe wyrosną na dworcach. Wynik zakazu handlu w niedzielę

Pensje wzrosły od 1 marca wzrosły także w Kauflandzie. W małych miastach płaca minimalna na stanowisku kasjer-sprzedawca wynosi od 2600 do 2900 zł brutto, w dużych miejscowościach 3000 - 3300 zł, a np. w Warszawie - 3100-3400 zł. Po przepracowaniu pół roku zarabia się o 100 brutto więcej, roku - kolejne 100 zł, po dwóch latach - następne tyle. Po dwóch i pół roku od zatrudnienia kasjer-sprzedawca może liczyć na co najmniej 2900 zł brutto wypłaty - podaje "Strefa Biznesu".

O kolejne podniesienie zarobków pracowników Tesco walczą sami pracownicy i związki zawodowe. Przypomnijmy, że w lipcu ubiegłego roku wynagrodzenia wzrosły średnio o 7 proc. Najniższa miesięczna pensja osoby zatrudnionej na pełny etat z co najmniej 12-miesięcznym stażem pracy wyniosła wówczas 2295 zł brutto (wcześniej było to 2110 zł brutto).

Związkowcy WZZ Sierpień 80 chcą, by wynagrodzenia pracowników podstawowych, koordynatorów oraz zatrudnionych w magazynie wzrosły od 1 lipca br. o 400 zł, a pensje kierowników - o 200 zł. Z kolei Solidarność domaga się wzrostu płac pracowników Tesco - o 350 zł brutto dla pracowników podstawowych oraz 200 zł brutto dla kierowników sklepów, stoisk oraz zastępców kierowników.

 

Źródło: "Strefa Biznesu", Superbiz.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze