Bartłomiej Misiewicz

i

Autor: Stanisław Kowalczuk Bartłomiej Misiewicz

Misiewicz odchodzi z Polskiej Grupy Zbrojeniowej! Bez odprawy i okresu wypowiedzenia

2017-04-12 20:18

Polska Grupa Zbrojeniowa poinformowała o rozwiązaniu w środę 12 kwietnia, umowy z Bartłomiejem Misiewiczem za porozumieniem stron. - Ze skutkiem natychmiastowym, bez okresu wypowiedzenia. Rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło na wniosek pana Bartłomieja Misiewicza, któremu nie przysługuje odprawa - czytamy w komunikacie spółki.

- Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. informuje, że 12 kwietnia br. umowa o pracę pomiędzy PGZ S.A. i panem Bartłomiejem Misiewiczem została rozwiązana za porozumieniem stron ze skutkiem natychmiastowym, bez okresu wypowiedzenia. Rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło na wniosek pana Bartłomieja Misiewicza, któremu nie przysługuje odprawa - brzmi oficjalny komunikat PGZ na stronie internetowej spółki.

Zobacz koniecznie: Kaczyński szczerze o Misiewiczach: "Do spółek mianujemy ludzi bliskich nam"

We wtorek gruchnęła wiadomość - podana przez "Fakt" i "Rzeczpospolitą", że Bartłomiej Misiewicz znalazł drugą fuchę w Polskiej Grupie Zbrojeniowej i może w niej zarabiać nawet 50 tys. zł. Spółka i były rzecznik MON i doradca Antoniego Macierewicza temu zaprzeczają. Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk podkreślił w RMF, że Misiewicz musi odejść z PGZ. Inaczej kancelaria premiera będzie interweniować.

W środę szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk pytany przez dziennikarza RMF FM o przyszłość Misiewicza, miał odpowiedzieć, że ten musi odejść z Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Zasugerował, że jeśli tak się nie stanie, to interweniować będzie premier Beata Szydło. Dopytywany o to przez PAP Kowalczyk nie zaprzeczył tym słowom, zaznaczył jednak, że w sprawie Bartłomieja Misiewicza nie chce się wypowiadać.

- Mogły się zdarzyć różne sytuacje, ale rząd PiS wyciąga z tego wnioski. Jeśli chodzi o pana Misiewicza, to one na pewno zostaną wyciągnięte. Jestem przekonany, że ta sytuacja już się nigdy nie będzie powtarzać - powiedział szef KSRM na konferencji prasowej.

Były rzecznik prasowy MON i były szef gabinetu politycznego ministra Antoniego Macierewicza Bartłomiej Misiewicz został w poniedziałek pełnomocnikiem zarządu państwowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej ds. komunikacji w spółce.

W środę "Rzeczpospolita" podała informację o rzekomych zarobkach Misiewicza - miałby on zarabiać 50 tys. zł miesięcznie. Według rzecznika PGZ Łukasza Prusa nie jest prawdą, że miesięczne wynagrodzenie Misiewicza wynosi 50 tys. zł oraz, że wynagrodzenie żadnego z pełnomocników zarządu spółki nie sięga tej kwoty.

Sprawdź również: Bartłomiej Misiewicz w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Ile zarobi?

W środę rzeczniczka PiS Beata Mazurek poinformowała, że prezes PiS Jarosław Kaczyński podpisał decyzję zawieszającą Bartłomieja Misiewicza w prawach członka tej partii. Jak dodała, powołana została również komisja, której celem jest zbadanie zarzutów stawianych wobec Bartłomieja Misiewicza oraz okoliczności jego zatrudnienia. W skład tej komisji weszło trzech przedstawicieli PiS: Joachim Brudziński, Mariusz Kamiński i Marek Suski.

 

 

Źrodło: Superbiz.pl, RMF FM

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze