Minister Rozwoju i Finansów

i

Autor: Przemysław Świderski

Morawiecki: Zakochałem się w budżecie… Z wzajemnością

2016-10-20 11:44

Wicepremier i minister rozwoju i fiannsów Mateusz Morawiecki nie może nachwalić się budżetu na 2017 rok. Uznaje go za ambitny i rozsądny. - Zanurzyłem się w tym budżecie, jestem w nim zakochany i jest to miłość odwzajemniona – powiedział Morawiecki w programie „Jeden na Jeden". W czwartek Sejm nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy budżetowej na 2017 r. i tzw. ustawy okołobudżetowej. Projekty zostały przekazane do dalszych prac w komisjach sejmowych.

Wicepremier zapewnia budżet choć ambitny jest rozsądny. Uspokaja także wszystkich beneficjentów 500 plus, zapewniając, że środki na wypłatę świadczenia zostały zabezpieczone.

Zobacz również: Marzeka K. na liście najbogatszych Polek. Zaraz za Radwańską

Wicepremier powiedział, że rząd postawił na poprawienie ściągalności podatków. Wiele czasu poświęcił na omówienie jednolitego podatku, którego szczegóły wciąż są opracowywane. Zdaniem Morawieckiego w znacznym stopniu jednolity podatek wesprze mikro i małe przedsiębiorstwa, dla średnich okaże się neutralny, a duże korzystają z CIT.

Wicepremierowi chodzi o to, by w konsekwencji, polskiemu przedsiębiorcy bardziej opłacało się założyć firmę we własnym kraju niż np. w Czechach.

W programie „Jeden na jeden" Mateusz Morawiecki zaznaczył, że budżet konstruowany był we współpracy z byłym już ministrem finansów Pawłem Szałamachą. - . Mój poprzednik wykonał bardzo dobrą robotę z budżetem – powiedział Morawiecki.

Za odrzuceniem ustawy budżetowej na 2017 r. głosowało 199 posłów, przeciwnych było 231, dwie osoby się wstrzymały. Natomiast wniosek o odrzucenie projektu tzw. ustawy okołobudżetowej poparło 198 posłów, przeciw było 231 osób, trzy się wstrzymało.

Wniosek o odrzucenie projektu budżetu na 2017 r. zgłosiła Platforma Obywatelska, Nowoczesna i Kukiz'15.

W środę Sejm rozpoczął prace nad projektem ustawy budżetowej na 2017 rok. W projekcie tym zaplanowano dochody w wysokości 325,2 mld zł, a wydatki - 384,6 mld zł. Według projektu budżetu na 2017 r. wzrost PKB (w ujęciu realnym) ma wynieść 3,6 proc., średnioroczny wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych - 1,3 proc., nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej - 5,0 proc., wzrost zatrudnienia w gospodarce narodowej - 0,7 proc., a wzrost spożycia prywatnego (w ujęciu nominalnym) - 5,5 proc.

Czytaj też: Sławomir Nowak dostał dyrektorską fuchę na Ukrainie

Maksymalny poziom deficytu ustalono na kwotę nie większą niż 59,3 mld zł.

Teraz projekty ustaw trafią do komisji finansów publicznych, a poszczególne części projektu przyszłorocznego budżetu będą rozpatrywały właściwe komisje sejmowe. Komisje mają przekazać swoje stanowisko do komisji finansów publicznych do 4 listopada, natomiast komisja finansów musi przyjąć sprawozdanie do 2 grudnia br.

 

Źródło: tvn24bis.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze