Kelner

i

Autor: Shutterstock

Napiwki - kiedy je dawać i jak wysokie?

2017-05-20 17:00

Podczas wizyty w restauracji czy hotelu, zastanawiamy się, jakiej wysokości napiwek należy dać kelnerowi czy pokojówce. Jednak są kraje, gdzie taka dodatkowa gratyfikacja jest co najmniej nie na miejscu.

Napiwek, czyli dodatkowe wynagrodzenie za dobrą obsługę będące wyrazem zadowolenia klienta zostawiamy w wielu miejscach: restauracjach, hotelach, taksówkach. Wręczmy go kelnerom, pokojówkom, boyom hotelowym, bagażowym, taksówkarzom, listonoszom czy pracownikom firm kurierskich lub dostawcom zakupów internetowych.

Zwyczaj dawania napiwków prawdopodobnie narodził się w Anglii w XVII wieku. Wówczas zamożniejsi klienci barów zostawiali barmanom dodatkową zapłatę za szybką obsługę. Następnie zwyczaj ten wypłynął do Ameryki, gdzie przyjał się w wielu branżach.

Zobacz: Minimalne wynagrodzenie będzie wyższe

Współcześnie napiwek wręczamy zwykle z dobrej woli i nie jest on obligatoryjny. Przyjmuje się, że stanowi on od 10 do 25 proc. kwoty z rachunku. Są jednak miejsca, gdzie niewręczenie go może wiązać się z nieprzyjemnościami. Przykładem są hotele w niektórych ciepłych krajach (głównie w Afryce), w których po prostu trzeba zostawić drobną kwotę pokojówce czy bagażowemu. Pominięcie tego kroku może skutkować drobnymi złośliwościami ze strony obsługi.

W Europie napiwki zostawia się dobrowolnie lub widnieją one już w rachunku. Bez konsultacji z klientem wliczają go zwykle lepsze restauracje, w których trzeba odpowiednio przygotować stół dla gości. Z odgórnie wliczoną opłatą spotkać się można także wtedy, gdy przy stole siedzi więcej osób. - Poszłam z 3 koleżankami do znanej restauracji i mocno się zdziwiłam, gdy zobaczyłam rachunek wyższy o 25 proc. A jedzenie w ogóle nam nie smakowało i nie zamierzałyśmy dodatkowo nagradzać obsługi - wspomina pani Bożena z Warszawy.

Zobacz: Polacy nie znoszą stania w kolejkach do sklepowych kas

Napiwków nie należy zostawiać w Chinach i Japonii – szczególnie w miejscach, w których europejskie zwyczaje nie są znane. Pozostawienie dodatkowej gotówki przy rachunku urazi kelnera i kucharza (w Chinach jest to nawet prawnie zakazane). - Podczas wizyty w restauracji w jednym z miast w Chinach zostawiłam  napiwek przy rachunku. Kelnerka aż wybiegła za mną na ulicę, aby oddać mi pieniądze. Byłam zachwycona jedzeniem i po prostu chciałam zapłacić więcej. Nawet przez  myśl mi nie przeszło, że takim zachowaniem mogę sprawić, że ktoś się poczuje niezręcznie, a nawet mogę wpędzić go w kłopoty- opowiada pani Iwona z Katowic.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze