Nie jesteśmy gotowi na przyjęcie euro. To źle czy dobrze? [SONDA]

2016-06-08 13:21

Polska gospodarka nie jest gotowa na przyjęcie euro – wynika z raportu Europejskiego Banku Centralnego i Komisji Europejskiej. Zdaniem tych instytucji wiele kryteriów już spełniamy, ale sytuacja może ulec zmianie. Naszym najsłabszym punktem jest niestabilny kurs złotówki do euro.

Raport KE oraz EBC dotyczy wszystkich krajów, które na podstawie traktatu unijnego zobowiązane są do wprowadzenia euro. Oprócz Polski są to: Węgry, Czechy, Bułgaria, Chorwacja, Rumunia i Szwecja. To oznacza, że muszą dążyć do spełnienia tzw. kryteriów konwergencji, czyli zgodności ustawodawstwa krajowego z unijnym. Według unijnego raportu na razie nie spełnia ich ani Polska, ani żaden z pozostałych krajów.

Czytaj również: Netlix: za abonament zapłacisz w złotówkach, ale oferta jest ograniczona

Jakie dane bierze pod uwagę UE? Chodzi m.in. i inflacje, poziom długu publicznego i deficyt.
W przypadku Polski poziom deflacji w kwietniu tego roku wynosił -0,5 proc., a zatem był niższy od wymaganego przez Unię. Jednak wg raportu w dłuższym czasie nasza inflacja może być wyższa niż w strefie euro (w uwagi na nadrabianie przez nasz kraj dystansu rozwojowego).

Kolejne kryterium – czyli deficyt i dług publiczny – Polska również spełnia kryteria. I w tym przypadku UE również ma jedno „ale” - jej zdaniem istnieje ryzyko, że w tym i następnym roku wskaźniki te wzrosną.

Zobacz także: Złotówka rekordowo tania. Walutę osłabia spór o Trybunał Konstytucyjny

Najwięcej zastrzeżeń unijnych instytucji budzi niestabilny kurs złotego do euro. W tej chwili nasz kraj nie uczestniczy nawet w tzw. mechanizmie ERM II (który jest swoistą „poczekalnią” do strefy euro).

Źródło: PAP, oprac. MK

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze