Podatek handlowy pod lupą Brukseli. Rząd szykuje się do bitwy

2016-06-02 14:20

Największe sieci handlowe zaskarżą podatek handlowy do Brukseli? Zadaniem „Dziennika Gazety Prawnej” - już się do tego przygotowują. Jednak nawet, jeśli tak się nie stanie przed wprowadzeniem nowych przepisów Polski rząd musi liczyć się ze zdaniem Komisji Europejskiej.

Projekt przepisów wprowadzających podatek handlowy od samego początku monitorowany jest przez Komisję. Dlatego m.in. prace nad nim się przedłużają. Dokumentem już raz zajmował się Komitet Stały Rady Ministrów. Został on jednak odesłany do Ministerstwa Finansów, które go przygotowywało. Jednym z argumentów miało być dopracowanie argumentów, za pomocą których rząd uzasadni nowy podatek przed Komisją Europejską.

Jak zapowiedział Paweł Szałamacha, minister finansów, dziś (2.06) dokument znowu trafi pod obrady Komitetu.

Dlaczego KE interesuje się tą sprawą? Jej wątpliwości dotyczą m.in. tego, że podatek można uznać za przejaw dyskryminacji (projekt zakłada, że zostaną nim objęte tylko niektóre podmioty). Tym samym mali handlowcy, którzy podatku płacić nie będą, otrzymają, w pośredni sposób tzw. „niedozwoloną pomoc publiczną”. To kolejny powód, dla którego projektem może zająć się Komisja Europejska.

Zobacz także: Podatek handlowy. Jest nowa propozycja! Kto się ucieszy, a kto ma się martwić?

Jeżeli tak się nie stanie, sprawę do KE mogą skierować organizacje zrzeszające sieci handlowe. Ten drugi wariant, teoretycznie jest bardziej korzystny dla rządu, ponieważ takie sprawy ciągną się bardzo długo.

Polska nie jest jedynym krajem, który przy wprowadzaniu podatku handlowego musi liczyć się ze zdaniem Brukseli. Wcześniej dotyczyło to Hiszpanii czy Węgier.

Czytaj również: Polacy lepiej oceniają dyskonty niż sklepy osiedlowe

Nasze przepisy przewidują, że podatek od hipermarketów ma mieć dwie stawki. Pierwsza wyniesie 0,8 proc. od podstawy opodatkowania (pomiędzy kwotą 17 mln zł i 170 mln zł). Druga stawka wyniesie 1,4 proc. i będzie nią opodatkowana nadwyżka podstawy opodatkowania ponad kwotę 170 mln zł. MF szacuje, że w tym roku z tytułu tej daniny do kasy państwa wpłynie 638,1 mln zł. Zdaniem rządu fakt, że w naszym kraju wprowadzone są dwie stawki, a więc kwota podatku zależy od skali działania sieci, uwalnia nas od zarzutu dyskryminacji.

Źródło: forsal.pl, oprac. MK

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze