Polska w kryzysie demograficznym. 500 zł na dziecko nie wystarczy?

2016-03-21 11:33

Polska znalazła się w grupie krajów ogarniętych największym kryzysem demograficznym - wynika z danych Eurostatu. Według ekspertów 500 zł na dziecko nie poprawi sytuacji dzietności w naszym kraju, ponieważ w podjęciu decyzji o urodzeniu dziecka ważna jest infrastruktura wspierająca macierzyństwo oraz możliwość powrotu do pracy.

W 2014 r. współczynnik dzietności wyniósł 1,32 czyli niewiele ponad 1 dziecko na kobietę.  ̶   Gorzej od nas wypadły tylko Cypr, Grecja i Portugalia, tłumaczy Iga Magda z Instytutu Badań Strukturalnych i SGH.

Zobacz koniecznie: Już dziś pobierz wniosek o 500 zł na dziecko. Szybciej dostaniesz pieniądze

̶  Ten współczynnik 1,32 pokazuje ile dzieci przypada na kobietę w tzw. wieku rozrodczym, czyli między 15 a 44 rokiem życia – tłumaczy ekspertka. Jak dodaje, Polska dąży do współczynnika 2,1,  oznaczającego prostą zastępowalność pokoleń, pozwalającą na utrzymanie stałej populacji, niezależnie od emigracji i długości życia.

Niestety sytuacji nie poprawi, zdaniem ekspertki,  rządowy Program 500+, który rusza już od kwietnia, a którego nadrzędnym celem jest zwiększenie dzietności w naszym kraju i zachęcenie do powiększania rodzin.

Jak wyjaśnia, w przypadku decyzji kobiety o dziecku, znaczenie mają nie tylko pieniądze, ale i inne czynniki. Ważna infrastruktura wspierająca macierzyństwo oraz możliwość powrotu do pracy.  ̶  Bardzo ważna jest dostępność do żłobków, urlopów macierzyńskich, świadomość, że po urlopie macierzyńskim można wrócić do pracy – mówi ekspertka.

Stąd jak podkreśla, kluczową kwestią jest dostępność do  rynku pracy oraz świadomość, że będzie możliwy powrót do zatrudnienia.

̶  Dlatego ważne jest podjęcie działań na wielu płaszczyznach, które razem stworzą spójny system wsparcia dla zwiększenia dzietności w naszym kraju. Jeśli tego nie zrobimy, odbije się to negatywnie na naszej gospodarce - wyjaśnia Iga Magda. Jak wyjaśnia, odbije się to negatywnie przede wszystkim na systemie emerytalnym.

Czytaj również: Ciepłe posadki dla swoich. "Dobra zmiana" Beaty Szydło, a PiS rozkręca się

̶  Polski system emerytalny jest tak skonstruowany, że emeryci otrzymują emerytury wypracowywane przez osoby obecnie pracujące. Więc osoby, które przejdą na emeryturę za lat dwadzieścia, trzydzieści, czterdzieści będą utrzymywane przez coraz mniejszą liczbę pracowników – mówi ekspertka.

A to oznacza, że składki jednej osoby pracującej będą musiały wystarczyć nie na 1,5 emerytury, jak obecnie, ale na cztery świadczenia emerytalne.

W 2014 roku  urodziło się w naszym kraju 375,2 tys. dzieci, podczas gdy w Hiszpanii liczba urodzeń wyniosła 426,1 tys., a we Włoszech 502,6 tys. Co ciekawe, więcej dzieci, bo aż 819,3 tys. urodziło się we Francji. To o 25 proc. więcej,  niż w ludniejszych Niemczech. Tu zanotowano 714,9 tys. urodzeń.

 

Źródło: "Polskie Radio"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze