Polski samochód solarny zużywa mniej energii niż czajnik elektryczny

Bolid Eagle One został zaprojektowany przez studentów z Politechniki Łódzkiej – 25-osobowy Łódz Solar Team. Debiutował podczas wyścigów Bridgestone World Solar Challenge w Australii. Kierowcy pokonali wówczas dystans 3 tys. km, co zagwarantowało im 6. miejsce w zawodach w klasie „cruiser". Żadnej debiutującej grupie nie udało się wówczas osiągnąć lepszego wyniku.

Przeczytaj również: Pierwsza polska autostrada z prawdziwego zdarzenia

Na pierwszy rzut oka samochód Eagle One niewiele różni się od zwykłego auta. Ten dwuosobowy pojazd wyposażony jest w dwa miejsca siedzące. Wyróżnia go jednak ergonomiczny kształt minimalizujący opory aerodynamiczne i gwarantujący wyjątkowo niskie opory toczenia. Na dachu auta umieszczono ważące 60 kg ogniwa fotowoltaiczne. Karoseria z włókna węglowego waży ok. 80 kg, a cały pojazd – ok. 400 kilogramów. To elastyczne włókna litowo-jonowe magazynują energię słoneczną na wypadek brzydkiej pogody. Dzięki takiemu rozwiązaniu bolid może przejechać bez ładowania nawet 1500 kilometrów. Auto wyposażone zostało w dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 10 kW, dzięki czemu jest w stanie rozpędzić się do 120 km/h.

Zobacz także: Śmierć spowodowana przez autonomiczny samochód. Kto jest odpowiedzialny?

W podróżach tego typu pojazdami bardzo ważną rolę odgrywa ograniczenie zużycia energii. Dlatego na wyjazd do RPA zostanie opracowana specjalna aplikacja, która pozwoli dobrać prędkość samochodu do nawierzchni tak, aby zminimalizować zużycie energii. Optymalizację oprogramowania w bolidzie zlecono firmie zewnętrznej.

Oprac. na podst.: pierwszymilion.forbes.pl, tvp.info, auto-swiat.pl