Pracodawca wzywa z urlopu. Nie odbieraj telefonu

Na wakacjach lepiej nie odbierać telefonów i e-maili z pracy. Jeśli zadzwoni do ciebie szef (lub napisze e-mail) i wyda ci polecenie przerwania urlopu i powrotu do pracy, będziesz musiał się podporządkować. Jeśli odmówisz, to możesz nawet w trybie dyscyplinarnym stracić pracę. Takie jest prawo. Natomiast brak odpowiedzi ze strony wypoczywającego na urlopie pracownika (nieodebranie połączenia czy e-maila) nie może grozić żadnymi nieprzyjemnymi konsekwencjami.

Niestety, przerywanie wypoczynku polskim pracownikom przez ich pracodawców jest wyraźnie  nadużywane.  Jak wynika z badania "Monitor Rynku Pracy" zrealizowane przez agencję pracy Randstad aż 60 proc. Polaków otrzymało polecenie, że podczas urlopu mają być dostępni pod telefonem. Aż 36 proc. zostało zobowiązanych do niezwłocznej odpowiedzi na maile oraz telefony.

Tymczasem takie sytuację są niedopuszczalne. Nakaz przerwania urlopu i powrotu do pracy też powinien mieć miejsce tylko w takich sytuacjach, których nie można było przewidzieć w chwili rozpoczynania wypoczynku. Niestety, prawo już konkretnie nie precyzuje, jak istotne dla firmy mogą to być sytuacje. Daje to duże pole do popisu niektórym pracodawcom.

Jeśli już tak się zdarzy, że pracodawca zawezwie cię z urlopu, to pamiętaj o tym, że ma on obowiązek zwrócić koszty powrotu i pokryć straty wynikające z przerwania wypoczynku (np. pokryć opłatę za hotel czy wykupioną zagraniczną wycieczkę).