Caracale jednak mogą iść do lamusa

i

Autor: materiały prasowe

Przyczyną zerwania rozmów ws. caracali była amunicja do czołgów?

2016-10-14 13:26

Z nieoficjalnych informacji radia RMF FM wynika, że powodem zerwania rozmów ws. caracali były żądania polskiej strony dotyczące dostępu do technologii produkcji amunicji do czołgów Leopard. Spełnienie przez stronę francuską takiego żądania mogło być niezgodne z przepisami offsetowymi jako zbyt odległe od przedmiotu oferty.

Dodatkowo polski MON miał zażądać prawa do eksportu wyprodukowanej amunicji bez ograniczeń geograficznych. To miało być nie do przyjęcia dla francuskiej firmy, która jednym z największych na świecie producentów i sprzedawców broni.

Podobną wersję wydarzeń, również powołując się na anonimowe źródło przedstawia „Gazeta Wyborcza”. „Umowa zakładała, że pierwsze caracale dostaniemy w 2017 r. Szybkość dostawy była kluczowym warunkiem polskiego rządu. Dlatego pierwsza partia 25 śmigłowców miała być zmontowana we Francji. Kolejne 25 sztuk w Polsce, a następne 25 śmigłowców zmontowane w Łodzi miał odebrać kontrahent francuski. Dzięki takiemu rozwiązaniu 50 śmigłowców powstałoby w Polsce” - pisze „GW”.

Zobacz: Airbus pisze list otwarty do Szydło. Będzie żądał odszkodowania!

Najprawdopodobniej Airbus ma ok. 10 śmigłowców dla Polski na linii montażowej. - Domyślam się, że będzie domagał się odbioru i zapłaty ze nie albo odszkodowania - twierdzi rozmówca „GW”. Jego zdaniem francuska firma znalazła się w niewygodnej sytuacji, z jednej strony polski rząd przedłużał negocjacje offsetowe, a z drugiej musiała wypełnić zobowiązania kontraktu, z którego nikt jej nie zwolnił.

Zdaniem strony francuskiej przykładem negocjacji w złej wierze i mnożenia postulatów ponad miarę był warunek przekazania w sierpniu Polsce technologii prochu wielobazowego (koniecznego do konstruowania najnowszych typów amunicji, w tym czołgowej, do leopardów), której Airbus nie posiada. 

Polski rząd tłumaczy, że umowa ws. caracali została zerwane, ponieważ „wartość negocjacji nie zabezpieczała interesu ekonomicznego Polski”.

Czytaj również: Francja nie daruje nam Caracali. Zemsta na Euronavalu 2016

Wiceminister rozwoju Radosław Domagalski-Łąbędzki na konferencji w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi tłumaczył, że rząd zerwał rozmowy ponieważ „polskie interesy były zagrożone”. Szef MON Antoni Macierewicz dodawał, że mogło dojść do przejęcia łódzkich zakładów remontowych. Musieliśmy mieć absolutną gwarancję, że nie będzie ryzyka, iż PZL Łódź zostanie przejęty przez obcy kapitał - twierdzi Macierewicz. 

Dyrektor generalny Airbus Group Tom Enders w oświadczeniu, do którego dotarła agencja AFP, zapowiedział, że koncern będzie domagał się odszkodowania za zerwanie przez polski rząd negocjacji ws. zakupu śmigłowców.

Źródło: rmf24.pl, wyborcza.pl, money.pl; oprac. MK

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze