Marek Sawicki

i

Autor: Tomasz Radzik Marek Sawicki

Rażące nieprawidłowości w Elewarrze. NIK zawiadamia prokuraturę, Sawicki na dywanik do Kopacz

2015-06-08 14:20

„ELEWARR Sp. z o.o. jest stabilnym, wiarygodnym i lojalnym partnerem zarówno dla producentów rolnych, jak i dużych firm produkcyjnych i handlowych” - chwali się na swojej stronie internetowej Elewarr. Jednak, jak twierdzi Najwyższa Izba Kontroli, sytuacja nie jest tak kolorowa. Do prokuratury już trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z nieprawidłowościami w spółce.

Elewarr powstał w 1992 r. i jest własnością Agencji Rynku Rolnego (ARR). Do jego zadań należy głównie długoterminowe przechowywanie surowców rolnych. Spółka dysponuje na terenie całego kraju magazynami i elewatorami, których pojemność wynosi 644 tys. ton. Jednak nazwa spółki już od jakiegoś czasu pojawiała się w mediach głównie w kontekście afer, do których miało w niej dochodzić. W 2012 r. na jaw wyszły nagrania rozmowy między dwoma działaczami PSL-u, z której wynikało, że w Elewarrze dochodzi do nadużyć. Teraz o spółce znów jest głośno po najnowszej kontroli NIK-u.

Łamanie ustawy kominowej

„Najwyższa Izba Kontroli ocenia negatywnie sprawowanie nadzoru właścicielskiego nad Elewarr sp. z o.o. przez prezesa Agencji Rynku Rolnego. Spółka Elewarr przestała pełnić kluczową rolę w stabilizacji rynku zbóż oraz w przechowywaniu zapasów interwencyjnych Unii Europejskiej" - czytamy w raporcie Izby. Prezesowi ARR zarzuca się nieskuteczność w działaniu, jeśli chodzi o zmiany organizacyjne, które miały przynieść poprawę sytuacji ekonomicznej Elewarru.

ZOABCZ TEŻ: Grecy grają na zwłokę. Przesuwają spłatę gigantycznych rat

W dodatku już w 2011 r. NIK podkreślał, że członkom zarządu Elewarru wypłacano wynagrodzenia wyższe niż są dopuszczalne w tzw. ustawie kominowej, która reguluje wysokości zarobków władz państwowych spółek. Łączna kwota wynagrodzeń pobranych niezgodnie z prawem wynosi 1,4 mln złotych.

Będzie likwidacja?

Po najnowszej kontroli okazuje się, że prezes ARR nie wyegzekwował nienależnie pobranych pieniędzy, które teraz już są nie do odzyskania z powodu przedawnienia sprawy. Mało tego! Zarząd Elewarru znów otrzymał pensje wyższe niż powinien. Teraz chodzi o 1,13 mln złotych! W dodatku NIK wskazuje, że osoba, która od grudnia 2010 r. do maja 2011 r. zasiadała w fotelu prezesa zarządu Elewarru, znalazła się na tym stanowisku bez wymaganego postępowania kwalifikacyjnego.

ZOBACZ TEŻ: 156 mln dolarów – tyle zarobił w 2014 r. najlepiej opłacany prezes świata

Kontrolerzy  nie są też zadowoleni z funkcjonowania spółki, której rola w stabilizacji rynku zbóż i rzepaku maleje. W związku z tym NIK zwrócił się do Ministerstw Rolnictwa oraz Finansów z wnioskiem o przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego i rozwiązanie Elewarru! W prokuraturze jest też już zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa ws. niedopełnienia obowiązku zwrotu roszczeń w kwocie 1,4 mln zł i wyrządzenia spółce szkody majątkowej w "wielkich rozmiarach". Władze Elewarru uważają jednak, że ustawa kominowa nie dotyczy ich spółki, ale NIK jest przeciwnego zdania.

Sawicki na dywanik

Tymczasem w związku z sytuacją w Elewarze na dywanik do premier Ewy Kopacz został wezwany minister rolnictwa Marek Sawicki. Minister jednak nie boi się spotkania z Kopacz. Podkreśla, że premier już o dłuższego czasu wie o sytuacji w spółce, a zapewne chce z nim dziś rozmawiać o szczegółach raportu NIK. Sawicki dodaje, że Elewarr ma być zarządzany przez Ministerstwo Skarbu Państwa, co jednak  - w przyszłości – nie wyklucza prywatyzacji spółki.

Źródła: Tvn24bis.pl, Money.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze