Giełda Papierów Wartościowych

i

Autor: Magdalena Głowacka Giełda Papierów Wartościowych

Rynki słabo zareagowały na zamachy w Brukseli

2016-03-22 18:14

Chwilę po godz. 8 światem wstrząsnęła seria wybuchów w stolicy Belgii. Niektóre rynki były jeszcze wtedy zamknięte. Kiedy się otworzyły, zareagowały dosyć emocjonalnie, chociaż w większości szybko odrobiły straty - komentuje Jakub Tomaszewski, redaktor rynkowy tvn24bis.pl. Czy to oznacza, że inwestorzy przyzwyczaili się do zamachów w Europie? - pyta tvn24bis i wyjaśnia.

W odniesieniu do zamachu na World Trade Center, skala reakcji rynków po dzisiejszych wybuchach była kosmetyczna. Jednak dało się zauważyć wyraźną reakcję najważniejszych indeksów giełdowych w Europie. Pamiętnego 11 września momentalnie zamrożono notowania na amerykańskiej giełdzie. Pierwszy handel ruszył dopiero 17 września i była to najdłuższa przerwa w notowaniach od 1933 r. Władze giełdy, zawieszając notowania na kilka dni, próbowały zapobiec panice i chaosowi ale i tak indeksy mocno traciły. Dow Jones ponad 14 proc., S&P 11,6 proc. Dzisiaj Niemiecki DAX stracił 125 pkt., czyli niecałe 1,3 proc., które odrobił w półtorej godziny i nadal zyskiwał.

Przeczytaj też: 500 zł na dziecko. PKO BP gotowe do przyjmowania wniosków. Jak je złożyć?

W porównaniu do zeszłorocznych zamachów w Paryżu, reakcja rynków dziś jest nawet nieco mocniejsza. Szczególnie jeżeli spojrzeć na ten ostatni, listopadowy. Należy jednak pamiętać, że tamten miał miejsce w nocy z piątku na sobotę, dlatego rynki mogły okrzepnąć i niejako oswoić się z informacją. Inwestorzy mieli całe dwa dni do dzwonka otwierającego poniedziałkowy handel, więc ich reakcja na terror na ulicach Paryża nie była tak emocjonalna, jak dzisiejszego ranka. W poniedziałek 16 listopada, pierwszy dzień handlowy po zamachu, DAX nawet odnotował pewne wzrosty. Podobnie BEL20, CAC40 i para EUR/CHF.

Zobacz także: Zamachy w Brukseli. Euro traci, złoto drożeje

Można w pewnym sensie mówić o gotowości rynków na takie wydarzenia. Z drugiej, skala dzisiejszego zamachu, w porównaniu do tego z września 2001 w Stanach Zjednoczonych, jest nieporównywalnie mniejsza i może być też mniej szokująca. Chociaż rozmiar tragedii dla rodzin zabitych w dzisiejszym akcie terroru, jest równie wielki, to rynki nie są sentymentalne. I chociaż bywają emocjonalne, to kierują się raczej strachem i bezduszną kalkulacją stosunku ryzyka do możliwych zysków. A dzisiejsze wydarzenia wyceniły na umiarkowanie ryzykowne.

źródło: tvn24bis.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze