Trump nie obroni nas przed Putinem

i

Autor: archiwum se.pl

Skandal w USA: Kolega partyjny Donalda Trumpa twierdzi, że Putin opłaca prezydenta

2017-05-19 17:40

Lider Republikanów w Izbie Reprezentantów, którzy wystawili Trumpa na kandydata w zeszłorocznych wyborach, twierdzi, że prezydent USA jest opłacany przez przywódcę Rosji - Władimira Putina. Do rozmowy, w której Kevin McCarthy ma się tym chwalić swoim partyjnym kolegom, dotarł "Washington Post".

Putin płaci Trumpowi?
- Moim zdaniem Putin płaci dwóm osobom: Trumpowi i Rohrbacherowi – miał powiedział Kevin McCarthy w nagraniu z 15 czerwca 2016 roku, do którego dotarli dziennikarze „Washington Post". Kim jest Dan Rohrbacher? To również republikański polityk z Kalifornii, który słynie z pochwał pod adresem Moskwy.

Zobacz też: Trump oszukał Polaków ws. wiz. Teraz UE wprowadzi je dla USA?

Paul D. Ryan spiker Izby Reprezentantów, który był uczestnikiem rozmowy, nakazał kolegom milczenie w tej sprawie. Całe zajście miało miejsce dzieńpo tym, jak rosyjscy hakerzy zaatakowali system informatyczny Partii Demokratycznej.

Ryan miał dokładnie powiedzieć: „Żadnych przecieków. W ten sposób wiemy, że jesteśmy tutaj jedną rodziną". Na co „Washington Post" pisze, że trudno wywnioskować z nagrania, czy uwagi (McCarthy'ego - red.) zostały dosłownie potraktowane.

To nie pierwsze poszlaki, które łączą prezydenta USA Donalda Trumpa z rosyjskim dyktatorem. Krótko po listopadowych wyborach w Stanach Zjednoczonych "Washington Post" pisał, że tajna analiza CIA wykazała, iż Rosja wspierała Donalda Trumpa podczas kampanii wyborczej. Agencje wywiadowcze rzekomo ustaliły, że osoby powiązane z amerykańskim rządem przekazały Wikileaks tysiące zhakowanych maili i dokumentów Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej, m.in. korespondencję szefa sztabu wyborczego Hillary Clinton, Johna Podesty. WIĘCEJ NA TEN TEMAT TUTAJ

Sprawdź koniecznie: Majątek Putina. Czy prezydent Rosji jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie? [GALERIA]

Następnie pojawiły się doniesienie o powiązaniach gospodarza Białego Domu z... rosyjską mafią. Takie rewelacje upublicznił John Schindler, felietonista The Observer i właściciel firmy wywiadowczej, dawniej pracownik NSA, amerykańskiej National Security Agency, zajmującej się m.in. wywiadem elektronicznym.

Felietonista pisał, że w Trump Tower i mającym tego samego właściciela Taj Mahal Casino przesiadywał wiele czasu mafioso Yaponchik alias Vyacheslav Ivankov. Reprezentował na Zachodzie interesy Mogilewicza, uznawanego za najgroźniejszego przestępcę, rosyjskiego szefa wszystkich szefów. Po trzech latach został zatrzymany przez FBI, później znaleziony zastrzelony w Moskwie w 2009 roku. Dalej John Schindler sugeruje, że ludzie mafii krążyli wokół interesów Trumpa już w latach 90. i przypomina, że po ujawnieniu właśnie faktów o zażyłości Mogilewicza z Putinem, zginął Litwinienko.

 

Źródło: "Washington Post", Wprost.pl, Superbiz.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze