Prezydent Andrzej Duda

i

Autor: Mateusz Jagielski

Tajemniczy dokument prezydenta. Analiza budżetu kosztowała 8 tys. zł!

2017-02-21 13:58

Niedawne kontrowersje wokół procedury uchwalania budżetu państwa, były związane nie tylko protestem, który wszęła opozycja w związku z zarzutem nielegalności, ale także z kosztami zabezpieczenia prostestu, które oszacowano na sięgające nawet 2,5 mln zł. To jednak nie wszystko. Prezydent Andrzej Duda chciał sprawdzić czy budżet na 2017 rok był na pewno przegłosowany w sposób legalny. Zwrócił się więc do eksperta o analizę w tej sprawie. Za dokument zapłacono „tylko" 8 tys. zł brutto.

O sprawdzenie legalności budżetu prezydent poprosił eksperta z zakresu prawa konstytucyjnego, pełnomocnika byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, profesora Dariusza Dudka.

Zobacz także: Protest w Sejmie kosztował 90 tys. zł. Mur wokół niego 2,5 mln zł

Wątpliwości pojawiły się w związku z protestami opozycji w sprawie przyjęcia ustawy budżetowej i blokowaniem mównicy sejmowej, które rozpoczęły się w Sejmie 16 grudnia 2016 roku. Późniejsze głosowanie w Sali Kolumnowej miało zostać przeprowadzone z ograniczonym udziałem opozycji i bez dopuszczania ich do głosu. Andrzej Duda chciał więc sprawdzić czy podejrzenia, co do zaistnienia takiej sytuacji mogło być podstawą do unieważnienia budżetu na 2017 rok.

Analiza w sprawie tego, czy „uniemożliwienie przez posłów składania innym posłom wniosków formalnych (w czasie III czytania) ma wpływ na tryb uchwalenia ustawy, skutkując jej niezgodnością z Konstytucją" kosztowała 8 tys. zł brutto.

Opinia prawna wydana przez profesora Dudka stwierdza, że uchwalenie budżetu było zgodne z procedurami. 3 dni po jej otrzymaniu prezydent podpisał ustawę.

Sprawdź również: [PROTESTY W SEJMIE] Opozycja nie uznaje uchwalenia budżetu

Profesor zobowiązał się do zachowania tajemnicy i nieujawniania informacji, które pozyskał w związku z przygotowaniem opinii prawnej. Wcześniej przygotowywał dokumenty dla Kancelarii Prezydenta m.in. w „sporze o krzesła" między Kaczyńskim a Tuskiem dotyczącym wyjazdu do Brukseli.

 

Źródło: /money.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze