Tomasz Sadlik pozwał bank za kredyt we frankach, a PSL chce wygrać WYBORY. na jego krzywdzie

2014-01-16 17:37

W Krakowie Tomasz Sadlik pozwał bank za kredyt hipoteczny zaciągnięty we frankach. Twierdzi on i chce tego dowieść w sądzie, że pracownicy banku specjalnie oszukali go, gdy brał kredyt. Chodzi o to, że po zmianie kursu jego raty wzrosły dwukrotnie! Sprawa zupełnie nie polityczna nagle znalazła sie w centrum walki przed wyborami do Europarlamentu. Wszystko za sprawą PSL. Ludowcy wyczuli, że problem może dotyczyć 700 tysięcy Polaków, a to całkiem pokaźny polityczny kapitał...

Tomasz Sadlik to tłumacz, który kilka lat temu wziął w banku kredyt we frankach szwajcarskich. Przez kilka lat spłacił już ćwierć miliona, a do oddania bankowi ma jeszcze 277 tysięcy nie licząc odsetek. To daje ratę wynoszącą aż 10 tysięcy złotych miesięcznie!

Krakowianin nie chce odpuścić i sprawę skierował do sądu. Do tego założył stowarzyszenie gromadzące osoby w podobnej sytuacji, jest ich już ponad tysiąc. W podobnej do Sadlika sytuacji jest około 700 tysięcy Polaków.

Naprawde ciekawie może się zatem zrobić gdy zapadnie wyrok. Jeśli Sadlik wygra z bankiem możemy się spodziewać prawdziwej lawiny pozwów!

Renegocjowanie kredytów - tak PSL szuka mowych wyborców

Kolejnej odsłony walki z kredytami we frankch doczekaliśmy się też na scenie politycznej. Gdy temat Tomasza Sadlika stał się medialny nagle o kredytobiorcach przypomnieli sobie także politycy. PSL już wciągnął na sztandaryhasła "renegocjacji kredytów we frankach". Przypadek? Raczej wpływ zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze