Trwające trzeci rok sankcje ekonomiczne mocno nadwyrężyły gospodarkę rosyjską, razem z niskim cenami paliw, na których ta gospodarka jest oparta. Więc wiele nadziei z zaprzestaniem sankcji było związanych z elekcją Donalda Trumpa, który wiele dotychczasowych kierunków polityki amerykańskiej chce prowadzić na opak.
ZOBACZ TEŻ: Za dwa tygodnie Trump ma znieść wizy dla Polaków! Czy złamie swoją obietnicę?
Tym razem jednak władze Rosji odcinają się jawnie od takich rozwiązań. Tak przynajmniej mówił premier Dimitrij Miedwiediew na kongres Jedynej Rosji, rządzącej u naszych sąsiadów partii.
- Czas pożegnać się z iluzjami, że wobec naszego kraju zostaną zniesione jakieś sankcje. Jest jasne, że to, co się stało, zapowiada się na długo. Nie ma co liczyć na cudzoziemskie wybory, na dojście do władzy jakichś zagranicznych liderów - cytuje rosyjskiego przywódcę PAP.
Jeszcze na początku roku premier Federacji Rosyjskiej przyznał, jak trudny rok mają Rosjanie za sobą: "nasza gospodarka dawno nie zetknęła się z takimi potężnymi, a zarazem jednoczesnymi wyzwaniami, jak raptowny spadek cen ropy, presja sankcji i obserwowana zmiana całego paradygmatu gospodarki światowej".
ZOBACZ TEŻ: Co łączy Trumpa z rosyjską mafią?
"Jeśli ceny ropy nadal będą spadać, parametry budżetu będą wymagać uściślenia. Trzeba zdać sobie z tego sprawę, trzeba przygotować się do najgorszego scenariusza, tak jak robi się to i w innych krajach. Gospodarka pokazała, że jej mechanizmy rynkowe są dość stabilne, nawet w warunkach, gdy nasi partnerzy zachodni stosują przeciwko niej nierynkowe metody polityczne."
Zarówno Miedwiediew, jak i prezydent Putin zapewniają o gotowości "poprawy stosunków", czy to z krajami Unii, czy z USA. Deklaracja wicepremiera można odczytać, jako odcięcie się od doniesień medialnych o posiadaniu kompromitujących Trumpa materiałów, będących w posiadaniu ludzi kręgu władzy w Rosji. Obserwatorzy życia politycznego podejrzewali, że sama groźba upublicznienia niekorzystnych dla nowego prezydenta USA faktów, zmusi go do ustępstw na rzecz Rosjan.