Franki szwajcarskie

i

Autor: Shutterstock

Ustawa frankowa. Na jaki zwrot możesz liczyć? [WYLICZENIA]

2016-08-03 14:30

Prezydent Andrzej Duda przedstawił nową wersją projektu tzw. ustawy frankowej. Obiecanego przewalutowania kredytów walutowych nie będzie, ale kredytobiorcy mogą liczyć na zwrot spreadów pobieranych w wysokości wyższej niż dopuszczalna. Kto i ile pieniędzy otrzyma od banku?

Pierwszym etapem uregulowania kwestii kredytów walutowych będzie zwrot kredytobiorcom tzw. spreadów (różnic między kursem kupna i sprzedaży waluty, na których banki mogą zarabiać, np. doliczając ją do kosztów obsługi kredytu denominowanego w obcej walucie - red.), wyższych niż dopuszczalne.

Zobacz koniecznie: Ustawa frankowa. Odpowiadamy na 5 najczęściej zadawanych pytań

Zwracane będą spready pobierane w wysokości wyższej niż dopuszczalna. Za taką będzie uznana sytuacja, gdy np. bank naliczając spread ustalał kurs, różniący się więcej niż o 0,5 proc. od kursu kupna/sprzedaży waluty, określanego przez NBP. Spready będą zwracane od kredytu w wysokości maksymalnie 350 tys. zł na jedną osobę. Mają być zwracane nawet wtedy, gdy umowa kredytu wygasła, została wypowiedziana lub kredyt został spłacony.

Przemysław Bryksa z Kancelarii Prezydenta przedstawił symulację, ile może odzyskać kredytobiorca, który np. zaciągnął 1 sierpnia 2007 roku kredyt denominowany we w franku szwajcarskim z kapitałem 105 tysięcy franków.

- Wtedy kurs kupna NBP był na poziomie 2,27 zł za franka, założyliśmy kurs wypłaty na poziomie 2,15 zł, czyli bank zaliczył sobie 12 groszy spreadu. Po przeliczeniu spreadu wypłatowego oraz odsetek, które do dnia 1 sierpnia 2016 roku miałby zapłacić od tego bank oraz po przeliczeniu tego na walutę, otrzymalibyśmy kwotę 6693 franki (ok. 27 tys. zł) w zaokrągleniu - mówił Bryksa.

Czytaj też: Sprawdź w jaki sposób będą wyliczane spready zwrotu

Własne wyliczenia przedstawił również Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. Pod uwagę wzięto kredyt na kwotę 300 tys. zł na 30 lat, zaciągnięty w sierpniu 2008 roku z marżą 1,3 proc. - podaje TVN24 BiŚ.

Ekonomista wybrał dwa warianty. W pierwszym, w którym spready są dość przeciętne. Kurs kupna jest 1,5 proc. niższy od kupna NBP, a sprzedaży wyższy od kursu sprzedaży NBP o 2 proc. W tym przypadku bank zwraca 3 301 franków szwajcarskich (ok. 13 tys. zł).

W drugiej opcji spready są dość wysokie. Kurs kupna jest o 3 proc. niższy od kupna NBP, a sprzedaży wyższy od kursu sprzedaży NBP o 4 proc. Taki kredytobiorca otrzyma zwrot 8 243 franków szwajcarskich (ok. 33 tys. zł).

Konsumenci będą mieli pół roku od wejścia w życie ustawy na złożenie wniosku w banku o wysokość naliczanego spreadu. Banki będą musiały im odpowiedzieć w ciągu 30 dni. Potem kredytobiorcy będą mieli rok na złożenie wniosku o zwrot spreadu. Dochody z tytułu odzyskanego spreadu byłyby zwolnione z podatku dochodowego.

Sprawdź również: Ustawa frankowa. Nie będzie przewalutowania [SZCZEGÓŁY PROJEKTU]

Projekt ma obejmować umowy kredytu zawarte od 1 lipca 2000 roku do wejścia w życie "ustawy antyspreadowej" (26 sierpnia 2011 roku). Dotyczyć ma konsumentów, a także te osoby prowadzące działalność gospodarczą, które nie dokonywały odpisów podatkowych w związku z kredytami.

Źródło: PAP, TVN24 BiŚ, superbiz.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze