TUSK I NOWAK ŚWIADKAMI W AMBER GOLD.

i

Autor: Marcin Gadomski

Utopiła w Amber Gold 105 tys. zł. Teraz pozywa Skarb Państwa!

2016-05-27 14:58

To pierwszy taki przypadek w Polsce, który w dodatku może uruchomić lawinę podobnych zdarzeń! Sprawa dotyczy kobiety, która zainwestowała w Amber Gold 105 tys. zł Teraz postanowiła pozwać w tej sprawie Skarb Państwa! Pikanterii sprawie dodaje fakt, że świadkami podczas procesu mogą być Jarosław Gowin, Andrzej Seremet i Krzysztof Kwiatkowski.

Firma Amber Gold oferowała Polakom, jak się wydawało, bardzo korzystną inwestycję w złoto. Na rynku działała od 2009 r., trzy lata później upadła z głośnym hukiem, kiedy okazała się piramidą finansową. W jej zapewnienia o pewnym zysku uwierzyło kilkanaście tysięcy Polaków, wielu z nich straciło oszczędności życia. Jak się szacuje, właściciele parabanku oszukali ludzi nawet na 700 mln zł!

ZOBACZ TEŻ: Afera Amber Gold. Na czym polegała?

Wśród poszkodowanych jest mieszkanka woj. pomorskiego, pani Andżelika, która straciła na inwestycji 105 tys. zł. Teraz domaga się tych pieniędzy od Skarbu Państwa! Jej prawnik, mec. Piotr Bartecki, podkreśla, że pozew, który złożyła jego klientka, nie ma precedensu i może za sobą pociągnąć kolejne roszczenia poszkodowanych. Na czym opierają się zarzuty? Dokładnie rzecz ujmując, skierowane są przeciwko gdańskim prokuratorom, którzy, zdaniem poszkodowanej, zlekceważyli ostrzeżenia Komisji Nadzoru Finansowego – ta już w 2009 r. złożyła przeciwko parabankowi zawiadomienie do prokuratury!

- Pierwotnie Prokuratura Rejonowa we Wrzeszczu odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie. Następnie, po uchyleniu tej decyzji przez sąd, umorzyła postępowanie i później, po ponownym uchyleniu decyzji przez sąd, co prawda zaczęła postępowanie prowadzić... ale je zawiesiła – mówi Bartecki w „Dzienniku Bałtyckim”, dodając, że jego klientka pieniądze zainwestowała w 2012 r., a więc jej strata pośrednio jest winą prokuratorów – gdyby bowiem zajęli się sprawą już na samym początku, wielu ludzi nie straciłoby oszczędności.

ZOBACZ TEŻ: Nie tylko Amber Gold. Przegląd największych afer finansowych w Polsce [ZDJĘCIA]

Mec. Bartecki zapowiada, że chce udowodnić racje swojej klientki, przedstawiając odpowiednie dokumenty i przesłuchiwać świadków - m.in. byłego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, byłego prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta czy Krzysztofa Kwiatkowskiego, szefa NIK-u! Adwokat pokrzywdzonej spodziewa się, że najdalej za trzy miesiące zostanie wyznaczony termin pierwszej rozprawy.

Źródła: dziennikbaltycki.pl, tvn24.pl, supernowosci24.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze