Fałszywe konta pocztowe, wiadomości premium, podawanie danych do logowania na podejrzanych stronach... to norma, jeśli chodzi o działania cyber oszustów. Jednak nawet wiedza światowych gigantów w zakresie nowych technologii IT nie uchroniła dwie wielkie korporacje przed oszustwem, które kosztowało ich niebagatelną kwotę 400 mln zł!
Zobacz także: Majówka to nie jedyna okazja, żeby odpocząć. Zobacz, kiedy jeszcze wziąć wolne
Chwyt był prosty: pomysłowy Litwin założył podrobione konto e-mail oraz spreparował kilka dokumentów w imieniu firmy Quanta Computer, z której usług korzystali zarówno Facebook, jak i Google. Wcześniej założył spółkę o takiej samej nazwie i za pomocą korespondencji online zdołał namówić obie firmy, aby wpłaciły należność na jego konto bankowe (a nie de facto konto firmy z którą pionierzy technologii współpracowali).
Sprawdź również: Ustalenia z Brukseli: Wielka Brytania będzie miała twarde lądowanie po Brexicie
W efekcie zawrotna suma 100 mln dolarów trafiła do litewskiego hakera, a nie do azjatyckiego producenta sprzętu komputerowego. Oszust podrobił faktury i rozesłał kwotę do kilku banków licząc, że nikt się nie zorientuje. Jednak został namierzony przez FBI i postawiono mu zarzuty. Za kradzież grozi mu 20 lat pozbawienia wolności. Ta sytuacja tym bardziej jest przestrogą dla wszystkich tych, których IT nie jest mocną stroną.
Źródło: /innpoland.pl