Były prezes PKN Orlen Jacek Krawiec- wersja z paskiem na oczach

i

Autor: MARIUSZ GRZELAK/SUPER EXPRESS Były prezes PKN Orlen Jacek Krawiec

Zdolny sportowiec i ambitny ekonomista. Kim jest zatrzymany były prezes PKN Orlen?

2019-02-12 13:38

W środę Prokuratura Krajowa poinformowała o zatrzymaniu trzech osób z kierownictwa PKN Orlen, wśród nich jest były prezes spółki – Jacek K. Sprawa dotyczy popełnienia przestępstwa niegospodarności w wielkich rozmiarach. W młodości świetnie zapowiadający się sportowiec, w dorosłym życiu prezes z milionowymi zarobkami. Kim jest zatrzymany były prezes PKN Orlen?

Jacek K. był prezesem PKN Orlen w latach 2008-2015. Jest on absolwentem Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. W latach dziewięćdziesiątych był zatrudniony między innymi w Banku Pekao SA. W czasie jego prezesury w PKN Orlen spore medialne zamieszanie wywołała informacja o jego zarobkach. W latach 2012-2015 Jacek K. otrzymał ponad 12 mln złotych. Z funkcji prezesa polskiego giganta rafineryjnego został odwołany 16 grudnia 2015 roku.

Zanim Jacek K. zainteresował się ekonomią i finansami pasjonował się sportem. Mając 17 lat zdobył on mistrzostwo Polski juniorów w biegu na 2 tys. metrów. Niestety w 1986 roku karierę sportową przerwała kontuzja. Podczas zawodów mistrzostw świata biegów przełajowych w Szwajcarii Jacek K. zerwał wiązadła w lewej stopie.

W czerwcu 2008 roku K. znalazł się w zarządzie PKN Orlen, a zaledwie trzy miesiące później objął fotel prezesa, który zajmował aż do roku 2015. W związku, że funkcją pożegnał się jeszcze przed końcem kadencji K. otrzymał pokaźną odprawę. Dodatkowo dostał odszkodowanie za zakaz pracy w konkurencji. W sumie otrzymał więc gigantyczne pieniądze - 3 mln 360 tys. złotych. Media często przypominały także, że K. jest bratem Małgorzaty Bochenek, byłej minister w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego. „Dziennik Gazeta Prawna” w 2014 umieścił K. na liście osób, które mają największy wpływ na polską gospodarkę.

Jacek K. był także bohaterem opublikowanej przez „Wprost” rozmowy z byłym rzecznikiem rządu, Pawłem Grasiem. Zatrzymany dzisiaj były prezes dał się wtedy poznać jako, niestroniący od przekleństw, przeciwnik Prawa i Sprawiedliwości. Warszawską Prokuraturę Apelacyjną nazwał wtedy „totalnym pisogrodem”. Po opublikowaniu zapisu rozmów K. wystosował oświadczenie, w którym wyraził ubolewanie z powodu sformułowań, jakie znalazły się w nagraniach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze