Meghan i Harry zrobili dobry „deal”, poprzednio dom wyceniany był na 29 mln dolarów, a oni kupili go za „jedyne” 14 650 000, czyli połowę taniej.

Wśród nowych sąsiadów Meghan i Harry’ego znaleźli się m.in. Oprah Winfrey, inna gwiazda amerykańskiej tv - Elle DeGeneres, twórca „Gwiezdnych Wojen” George Lucas, Tom Cruise, Ariana Grande i Gwyneth Paltrow.

Będąc w Londynie, para żyła w Pałacu Kensington, który dzieliła z innymi członkami rodziny królewskiej. Zajmowali wtedy niewielką część budynku, liczącą pokój dzienny, dwie sypialnie, kuchnię i łazienkę.

Była rezydencja księżnej Diany, do której przeprowadziła się po rozwodzie z księciem Karolem, obecnie zamieszkiwana jest przez kilka królewskich rodzin. Swoje apartamenty mają tam księżniczka Eugenie i jej mąż Jack Brooksbank, książę i księżna Gloucester oraz książę i księżna Kentu.

Choć Pałac Kensington dostępny jest dla turystów, książęce komnaty od lat skrzętnie skrywane są za płotami i gęstymi drzewami, tak, by zapewnić komfort ich mieszkańcom.

Z zewnątrz widać jedynie okna apartamentów, a zza bramy wyłania się ogród i wejście główne do jednego z mieszkań, należącego do Cambridge'ów.

Po królewskim ślubie, Meghan i Harry na swoje "gniazdko" wybrali willę Frogmore Cottage w Windsorze, która na tę okoliczność musiała zostać gruntownie odremontowana na koszt królowej i brytyjskich podatników. Książę Harry oraz jego żona księżna Meghan zwrócili 2,4 mln funtów wydane z budżetu państwa na renowację posiadłości, co obiecali, gdy w styczniu ogłosili zamiar rezygnacji z pełnienia obowiązków członków rodziny królewskiej.

Na terenie nowej posiadłości w Montecito znajduje się także wolnostojący pensjonat z dwiema sypialniami i łazienkami. Ponadto nieruchomość posiada herbaciarnię, domek dla dzieci, kort tenisowy oraz wymuskane tereny z wielopoziomowymi ogrodami różanymi, stuletnimi drzewami oliwnymi i wysokimi włoskimi cyprysami, których utrzymanie kosztuje fortunę.

Nowy dom w Santa Barbara gwarantuje byłej książęcej parze prywatność i spokój od paparazzi. Dojechać do niego można jedynie zamkniętą dla ruchu prywatną drogą.