W nocy z 17 na 18 sierpnia 2019 roku na jeziorze Kisajno na Mazurach doszło do olbrzymiej tragedii. Znany producent filmowy i milioner, Piotr Woźniak-Starak, wypadł z motorówki, którą prowadził i słuch po nim zaginął. Zakrojone na olbrzymią skalę kilkudniowe poszukiwania doprowadziły, niestety, do tragicznego rozwiązania zagadki jego zniknięcia. Okazało się, że mężczyzna utonął.

Jego żona, znana dziennikarka i prezenterka telewizyjna, Agnieszka Woźniak-Starak, pogrążona w rozpaczy i żałobie postanowiła kompletnie wycofać się z życia publicznego. Stan ten trwał kilka miesięcy.

Po tym okresie Agnieszka powoli zaczęła wracać do normalnego życia. Dzisiaj dziennikarka wróciła już do zwodu. Od marca zeszłego roku prowadzi swoją autorska audycję w Newonce.radio, a od września jest jedną z prowadzących "Dzień Dobry TVN".

Piotr Woźniak-Starak był właścicielem firmy Watchout Studio, która zajmowała się produkcją filmów kinowych i telewizyjnych. Jeszcze w 2017 roku wygenerowała przychód rzędu 27 milionów złotych. Dodatkowo hity kinowe wyprodukowane przez przedsiębiorstwo, czyli "Bogowie", a także "Sztuka Kochania" przyniosły ok 75 milionów złotych przychodu.

Dodatkowo do majątku Piotra należały także liczne nieruchomości oraz luksusowe samochody. Między innymi luksusowy apartament na Manhattanie, wart ok. 30 milionów złotych, który para dostała w prezencie ślubny od mamy Piotra.

Para podpisała intercyzę przed ślubem. Jednak obejmowała ona jedynie kwestię potencjalnego rozwodu. Po śmierci męża Agnieszka Woźniak-Starak odziedziczyła jego majątek, gdyż ten nie pozostawił testamentu, który świadczyłby inaczej.

Dodatkowo kontrakty w TVN i radiu także z pewnością nie są niskie. Jedno jest pewne dziennikarka nie musi się martwić o swoją przyszłość finansową.