Zawirowania u Solorza
"Gazeta Wyborcza" donosi o niecodziennych działaniach w imperium Zygmunta Solorza. 23 września miały wyjść wiadomości z klauzulą "poufne". Na dokumencie mają znajdować się podpisy dzieci Zygmunta Solorza: Tobiasa Solorza, Piotra Żaka, Aleksandrę Żak. A czego dotyczy treść niepokojącego maila? "Gazeta Wyborcza" podaje, że na wstępie pisma dzieci bogacza informują, że od dłuższego czasu z ich ojcem jest utrudniony kontakt z powodu choroby. Nie mają też pewności, gdzie ich ojciec obecnie przebywa i są tym poważnie zaniepokojeni. "GW" ustaliła, że właściciel Polsatu przebywa obecnie we Włoszech, a kontakt z nim w pełni kontroluje jego obecna żona. Jak podaje gazeta, dzieci Solorza, zwracają się w piśmie do kadry menedżerskiej, by ta ostrożnie przyjmowała polecenia wydawane przez osoby, których niedawno nabyte uprawnienia w tym zakresie mogą budzić wątpliwości. Przestrzegają także, aby nie podpisywali dokumentów, których legalności nie są pewni. Z treści wiadomości wynika, że największe wątpliwości według dzieci miliardera, mają dotyczyć podmiotu o nazwie TiVi Foundation z Liechtensteinu, który jest największym akcjonariuszem spółek Solorza.
Dziennik twierdzi, że przesłany mail podpisany przez dzieci Solorza jest de facto ostrzeżeniem przed próbą przejęcia biznesu Solorza przez osoby – według jego dzieci – nieuprawnione, które mogą temu biznesowi zaszkodzić i uwikłać go politycznie.
"Gazeta Wyborcza" podkreśla, że trójka dzieci Zygmunta Solorza ma być skonfliktowana z obecną żoną miliardera Justyną Kulką.