Jak wygląda obecnie procedura z mandatem rozpoznanym przez fotoradar?
Właściciel pojazdu, w przypadku otrzymania korespondencji, zobowiązany jest do udzielenia informacji odnośnie faktu naruszenia przepisów ruchu drogowego, wypełniając jedno z oświadczeń.
Oświadczenie nr 1 wypełnia osoba, która kierowała pojazdem w chwili wykroczenia lub oświadczenie nr 2 wypełnia właściciel/posiadacz pojazdu, który wskazuje komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie. Wypełnione formularze należy odesłać pocztą na wskazany w dokumentach adres.
Zgodnie z treścią otrzymanego od właściciela pojazdu oświadczenia, Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym GITD podejmuje kolejne kroki, polegające na nałożeniu oraz przesłaniu mandatu karnego, skierowaniu sprawy do sądu lub wysłaniu oświadczenia do osoby wskazanej przez właściciela pojazdu.
Wpłaty za mandat można dokonać z wykorzystaniem systemów bankowości internetowej lub w placówkach podmiotów umożliwiających dokonanie przelewu (np. Poczta Polska).
W teorii system jest szczelny. W praktyce wiele spraw się urywa (lub ulega „bezterminowemu zawieszeniu”) w momencie wskazania innej osoby jako kierującego pojazdem przy popełnieniu wykroczenia drogowego.
Jak rząd chce uszczelnić system ściągania mandatów z fotoradarów?
Jak podaje DGP powołując się na własne źródła, prawdopodobnie ustawa fotoradarowa w ciągu kilku tygodni trafi do sejmu a zmiany wejdą w życie za kilka miesięcy.
Założeniem jest obowiązek zakończenia sprawy w ciągu trzech miesięcy. Jeśli w tym terminie postępowanie pozostanie „w zawieszeniu” to pojazd trafi na „czarną listę” widoczną w momencie kontroli drogowej.
