Nowa ustawa zatrzyma zatory płatnicze? Ważne zmiany dla firm

Zatory płatnicze to prawdziwa bolączka wielu przedsiębiorców. Ze statystyk wynika, że problem nieterminowych płatności dotyczy aż 80-90 proc. polskich przedsiębiorstw, a w najświeższych badaniach aż 23,9 proc. przedsiębiorców zadeklarowało, że problem zatorów płatniczych narasta. Dość dobra koniunktura gospodarcza jest dobrym momentem, by to zmienić, bo właściciele dość dobrze prosperujących firm nie mogą udawać, że nie mają pieniędzy i zwlekać z zapłatą swoim kontrahentom, które często są mniejszymi podmiotami i brak uregulowania w terminie kilku faktur doprowadza je nawet na skraj bankructwa. Nowa ustawa może też poprawić sytuację na rynku pracy, który w ostatnim miesiącu nieco się zachwiał – pierwszy raz od dłuższego czasu wzrósł poziom bezrobocia. - Co piąta złotówka nie trafia do polskich firm w terminie lub w ogóle do nich nie trafia. Teraz jest bardzo dobry czas, by to zmienić – zaznacza Andrzej Roter prezes Zarządu Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.

SPRAWDŹ TEŻ: Donald Tusk pił wino za ponad 3 tysiące złotych? Wspomnienia toskańskich wakacji

– Nieterminowe płatności szkodzą polskim firmom i całej gospodarce. Wywołują efekt domina – przedsiębiorstwo, które nie dostaje pieniędzy w terminie, samo nie ma za co płacić swoim kontrahentom, brakuje mu pieniędzy na spłatę kredytów czy opłaty. Często odbywa się to kosztem pracowników, którzy albo nie otrzymują pensji, albo dostają je po terminie. W skrajnych przypadkach zatory doprowadzają nawet do upadku firm. Dlatego przygotowaliśmy ustawę, która ma ograniczyć zjawisko zatorów płatniczych – mówi minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.

Ustawa dotycząca ograniczenia zatorów płatniczych wejdzie w życie 1 stycznia 2020 roku. Kluczowe rozwiązania ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych to:
- skrócenie terminów zapłaty;
- uprawnienie prezesa UOKiK do ścigania przedsiębiorstw generujących największe zatory;
- zobowiązanie największych firm do raportowania do Ministerstwa Rozwoju swoich praktyk płatniczych;
- ulga na złe długi w PIT i CIT (na wzór tej w VAT).

Kluczową zmianą są terminy regulowania należności. Przedsiębiorca będzie miał 30 dni (teraz ten termin można wydłużyć do 60 dni) na zapłatę w transakcjach, w których dłużnikiem jest podmiot publiczny (np. urząd). Natomiast wciąż 60 dni będzie na zapłatę, gdy wierzycielem jest MŚP, a dłużnikiem duży przedsiębiorca.

Ustawa wprowadza administracyjne kary pieniężne, które ma nakładać prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Kary finansowe mają być nakładane na przedsiębiorców nadmiernie opóźniających się z płatnościami. - Skupimy nasze działania na przedsiębiorcach odpowiedzialnych za generowanie zatorów, nie zaś na ich ofiarach - chcemy zwalczać źródło problemu i wiemy jak bardzo nowe kompetencje Prezesa UOKiK są wyczekiwane przez przedsiębiorców. Będziemy w postępowaniach skuteczni i konsekwentni, aby jak najszybciej wyeliminować ten nieuczciwy proceder - mówi Tomasz Chróstny, wiceprezes UOKiK. I zaznacza, że kary nie będą sypały się jak z rękawa. Firmy będą dokładnie sprawdzane i tym przedsiębiorcom, którzy nie płacą innym, bo im kontrahenci nie zapłacili zapewne będą w pierwszej kolejności pouczani. Chodzi o to, by problem niwelować u źródła, a nie w kolejnych ogniwach zatorowego łańcucha.

Kolejną ustawową zmianą będą ulgi na złe długi w PIT i w CIT. Wierzyciel będzie mógł zmniejszyć podstawę opodatkowania o kwotę wierzytelności, jeżeli nie zostanie ona uregulowana lub zbyta w jakiejkolwiek formie w ciągu 90 dni od dnia upływu terminu jej płatności. A dłużnik będzie miał obowiązek podwyższenia przychodu do opodatkowania o kwoty niezapłacone wierzycielowi.

Od 1 stycznia największe firmy będą musiały raportować o stosowanych terminach zapłaty. Sprawozdania będą dostępne na urzędniczej stronie. Będą także trzy progi rekompensaty i zakaz jej zbywania. Ustawa reguluje także wyższe odsetki za opóźnienia w zapłacie.