Na dyskusje o lepszych warunkach płacowych zdecydowały się głównie osoby w wieku 30-39 lat, z miesięcznymi dochodami rzędu 5000-6999 zł netto. Na 10 pracowników, którzy zrobili ten krok, prawie czterech uzyskało podwyżkę.
- Trzydziestolatkowie to pracownicy, którzy wciąż zdobywają doświadczenie zawodowe i szybko nabywają nowe kompetencje. Ponadto nie osiągnęli jeszcze szczytowego poziomu swoich zarobków, dlatego decydują się na rozmowy o podwyżkach. Natomiast osoby po 60. roku życia są zazwyczaj blisko zakończenia pracy. Ich płace też mogą się zmieniać, ale efekty takiego cyklu kariery nie są już widoczne. Samo doświadczenie zawodowe nie jest premiowane podwyżkami - mówi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Czy pandemia to dobry czas na rozmowę o podwyżce? Według innego eksperta, w niektórych branżach - jak najbardziej. - Trudno powiedzieć, na ile pandemia ma wpływ na takie wyniki. W wybranych branżach, które były do tej pory objęte głębokim lockdownem, istnieje teraz raczej problem braku rąk do pracy niż niewystarczającej przestrzeni do rozmowy o podwyżkach wynagrodzeń - komentuje Jakub Bińkowski, członek zarządu i dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, cytowany przez portal.
- Ponadto płace w Polsce rosną mimo pandemii. Pracodawcy sami chętnie podnoszą pensje, bo o wykwalifikowanego pracownika jest coraz trudniej - dodaje Bińkowski.