fryzjer/smartfon

i

Autor: materiały prasowe

Premier Morawiecki mówi "nie" dla fryzjerów i kosmetyczek. Jest odpowiedź branży

2020-04-29 20:29

Setki zdjęć z torbami na głowach to symbol ogólnopolskiej akcji #ChceDoSalonu, która ruszyła w internecie. Tak fryzjerzy, kosmetyczki i ich klienci chcą wymóc na rządzie zmianę decyzję odnośnie planu odmrażania gospodarki i przyspieszyć otwarcie salonów. W akcji biorą udział najlepsi polscy styliści, salony i producenci kosmetyków.

Blisko 1/3 Polaków (32 proc.) wskazuje potrzebę wizyty u fryzjera i kosmetyczki jako najważniejszą do zrealizowania, zaraz po zniesieniu ograniczeń w związku z pandemią COVID-19. Jednocześnie tylko 20 proc. deklaruje, że uda się np. do galerii handlowych po ich otwarciu. Mimo to, rząd nie przewiduje szybkiego otwarcia salonów. Zaplanowano je dopiero na III etap, nadal bez konkretnych dat. Inicjatorzy ogólnopolskiej akcji #ChceDoSalonu chcą zwrócić uwagę premiera Morawieckiego na konieczność zmiany tych planów, ostrzegając przed załamaniem się branży hair & beauty w Polsce.

ZOBACZ TAKŻE: Podatek od Netflixa. Czy abonament w popularnym serwisie zdrożeje?

- Mówimy głosem tysięcy fryzjerów i kosmetyczek, którym grozi bankructwo oraz setek tysięcy Polaków, dla których rząd otwiera sklepy budowlane w weekendy i galerie handlowe, nie myśląc o ich podstawowych potrzebach, jak obcięcie włosów - alarmuje Sebastian Maśka z Versum, inicjator akcji #ChceDoSalonu.

Salony fryzjerskie otworzyła już Dania. Obecnie przeżywają oblężenie, a na wizytę czeka się tygodniami.

CZYTAJ KONIECZNIE: Odmrażanie gospodarki. Rząd otwiera GALERIE HANDLOWE! Zobacz, od kiedy

- Jeszcze przed oficjalnym zakazem, większość z nas solidarnie i z własnej inicjatywy zamknęła salony, pozbawiając się dochodów już w połowie marca. Teraz chcemy wrócić do pracy. Procedury higieniczne i dezynfekcyjne są w naszej branży znane i stosowane od zawsze. Specjaliści beauty są przygotowani do radzenia sobie z najwyższymi wymogami sanitarnymi, lepiej niż jakakolwiek inna branża niemedyczna. Dzisiaj, pozbawieni dochodów, fryzjerzy rozwijają rynek usług domowych, który nie jest bezpieczny dla nikogo. Prosimy, pozwólcie nam wrócić do pracy i bezpieczne usługi naszym klientom. W przeciwnym razie kilkaset tysięcy ludzi straci pracę - podkreśla w imieniu branży Dariusz Miłek z salonów Milek Design.

W kraju działa ponad 100 tysięcy salonów fryzjerskich, kosmetycznych, masażu, SPA, manicure i tatuażu. Od 1 kwietnia 2020 roku nie mają możliwości zarabiania. Przedłużanie tego stanu doprowadzi je do bankructwa i znacznego wzrostu bezrobocia w Polsce. Nie ignorujemy zagrożenia epidemiologicznego i nie chcemy go deprecjonować. Edukujemy i promujemy rozważny i bezpieczny powrót do pracy z klientami - podkreśla Sebastian Maśka. Uczestnicy akcji #ChceDoSalonu liczą, że ogólnopolska akcja i zaangażowanie salonów oraz ich klientów spowoduje zmianę rządowych priorytetów.

Super Biznes 29 IV
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze