Wiceminister finansów Leszek Skiba informował w toku prac parlamentarnych, że zmiana umożliwi zwiększenie potencjalnego limitu wydatków w przyszłym roku o 5,7 mld zł. Przyznał, że chodzi też o wprowadzenie możliwości wykorzystania dochodów "jednorazowych i tymczasowych", takich jak dochód z aukcji LTE (9,2 mld zł) w 2016 roku, ale bez zwiększania deficytu.
Zobacz koniecznie: Beata Szydło obiecywała dotacje dla barów mlecznych, a teraz zabiera im miliony
Wyjaśnił, że zastąpienie w dotychczasowej regule zapisu o wskaźniku prognozowanej inflacji celem inflacyjnym NBP, wynoszącym 2,5 proc. eliminuje element, który "zaburza cały system". - Problem jest w błędach prognoz inflacji, które ograniczają wzrost wydatków - mówił Skiba.
Z kolei opozycja nazwała zmianę reguły wydatkowej psuciem finansów państwa, które ma służyć jedynie realizacji obietnic wyborczych partii rządzącej.
Przygotowana przez posłów PiS i uchwalona przez parlament nowela wprowadza zmianę w tzw. regule wydatkowej. Znajdujący się w niej wskaźnik inflacji (CPI) wraz z korektą błędów jej prognoz ma zostać zastąpiony tzw. sztywnym celem inflacyjnym NBP w wysokości 2,5 proc.
Jak informuje Kancelaria Prezydenta, Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy w piątek, 18 grudnia.
Źródło: TVN24 BiŚ