Kowalczyk: Szczytu klimatycznego nie da się zrobić taniej [WIDEO]

Grażyna Czekalińska: Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na organizację szczytu klimatycznego w Katowicach przeznaczy 252 mln zł, a nie jak wcześniej zakładano 221 mln zł. To o ponad 30 mln zł więcej. Z czego wynika takie niedoszacowanie?

Henryk Kowalczyk: Prawdziwe koszty można wskazać dopiero, kiedy mamy konkretne wymogi z sekretariatu ONZ odnośnie precyzyjnych, jasnych wymogów informatycznych, lokalowych, bezpieczeństwa itd. Po przeprowadzeniu przetargu na operatora logistycznego, a więc przetarg na wybudowanie dodatkowych budynków, pomieszczeń, sal, a także pewne środki bezpieczeństwa. Dopiero po przetargu możemy określić prawdziwy poziom finansowania, natomiast przed są to tylko pewne szacunki.

Wymagania odnośnie bezpieczeństwa oraz liczby uczestników, ponieważ jest to rekordowy szczyt, sprawiły że konieczne było podniesienie budżetu, w stosunku do pierwotnych założeń. Środki finansowe wydajemy bardzo transparentnie, w otwartych konkursach, zaproszeniach i negocjacjach. Robimy to bardzo oszczędnie, ale przy takiej skali przedsięwzięcia, nie są się go zrobić taniej.