Możejki

i

Autor: Twitter Możejki

Wicepremier Sasin: Jesteśmy bezpieczni i bezpieczeństwem możemy dzielić się z innymi

- Rafineria w Możejkach już teraz jest największym i jedynym tego typu zakładem na terenie państw Bałtyckich. Ma ogromne znaczenie dla całej gospodarki i bezpieczeństwa energetycznego nie tylko Litwy, ale też wszystkich państw tego regionu - przekonuje w rozmowie z zastępcą redaktora naczelnego Super Expressu Hubertem Biskupskim, wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. - My nie drenujemy spółek z kapitału jak to było za naszych poprzedników, ale chcemy, by same gospodarowały zyskiem, inwestowały i się rozwijały - dodaje.

Hubert Biskupski: Czy można z czystym sumieniem powiedzieć, że Polska ma zapewnione bezpieczeństwo energetyczne?

Wicepremier Jacek Sasin: Wystarczy spojrzeć na dane dotyczące importu gazu. Jeszcze w 2016 roku z importu z kierunku wschodniego pochodziło prawie 90 proc. tego paliwa. Dziś jesteśmy w zupełnie innej sytuacji. Dzięki konsekwentnym działaniom rządu, ze Wschodu pochodzi dziś ok. 60 proc. gazu. Możemy powiedzieć nie tylko, że sami jesteśmy bezpieczni, ale bezpieczeństwem energetycznym możemy się też dzielić z innymi.

PKN Orlen ogłosił właśnie swoją nową inwestycję na Litwie – jeszcze w tym roku ma ruszyć budowa instalacji pogłębionego przerobu ropy w rafinerii w Możejkach. Jakie znaczenie ma ta inwestycja?

Rafineria w Możejkach już teraz jest największym i jedynym tego typu zakładem na terenie państw Bałtyckich. Ma ogromne znaczenie dla całej gospodarki i bezpieczeństwa energetycznego nie tylko Litwy, ale też wszystkich państw tego regionu. Ta największa w historii Litwy inwestycja, którą Orlen będzie realizować wszystko to jeszcze wzmocni. Przy okazji wizyty w Możejkach miałem okazję, by rozmawiać na ten temat z prezydentem Litwy. On też podkreśla to ogromne znaczenie.

ZOBACZ KONIECZNIE: Szokujące dane. Benzyna w Polsce najtańsza w Europie [INFOGRAFIKA]

EKG 2021 JERZY BUZEK - Jerzy Buzek: boje się, że PiS wyprowadzi nas z Unii Europejskiej

Czy oczekuje pan, że w ślady Orlenu pójdą inne spółki skarbu państwa i też zdecydują się na zagraniczną ekspansję?

Spółki Skarbu Państwa, które nadzoruję, jako minister aktywów państwowych, są obecne i doskonale sobie radzą na zagranicznych rynkach. Choćby wspomniany już Orlen, który jest przecież nie tylko na Litwie, ale też w Czechach czy w Niemczech. W tej sprawie kluczowe jest jednak co innego. Otóż spółki Skarbu Państwa mogą sobie pozwolić na rekordowe inwestycje czy ekspansję na inne rynki dzięki temu, że osiągają coraz lepsze wyniki. To nie efekt jakiegoś przypadku czy cudu, ale konsekwentnego budowania wartości tych spółek i dobrego zarządzania. Strategia, którą obraliśmy przynosi efekty, a żeby się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na liczby. One nie kłamią.

To proszę o konkrety.

Żeby daleko nie szukać popatrzmy choćby na Orlen, o którym rozmawiamy. Dzięki temu, że dobrze nim zarządzamy, może on sobie pozwolić na takie inwestycje jak ta w Możejkach. Tylko w pierwszym półroczu tego roku spółka wypracowała ponad 4 mld zł zysku. Proszę sobie wyobrazić, że przez cały okres rządów naszych poprzedników było to zaledwie 2,9 mld zł. Mało tego, przez ostatnie sześć lat koncern wypracował ponad 30 mld zł. To wynik o 10 razy lepszy niż za czasów PO-PSL. Pozostaje oczywiście pytanie, co wtedy działo się z tymi pieniędzmi, ale dla nas najważniejszy jest efekt, który widoczny jest gołym okiem. To chyba powinno zamknąć usta wszystkim, którzy powtarzają w kółko slogany o nominatach partyjnych i amatorach, którzy rzekomo zarządzają dziś spółkami Skarbu Państwa. Jeśli to są amatorzy, to kto nimi rządził za Platformy?

Wróćmy do inwestycji.

W zeszłym roku osiągnęliśmy rekord, jeśli chodzi o inwestycje realizowane przez spółki Skarbu Państwa – prawie 45 mld zł. To wzrost o 19 proc. Przypominam, że to był niezwykle ciężki rok pandemiczny i inwestycje firm prywatnych spadły. Miejmy więc świadomość, że jeśli cieszymy się, że Polska gospodarka przeszła przez ten kryzys w miarę łagodnie, to w dużym stopniu jest to zasługa właśnie tych inwestycji. Jeśli chodzi o podejście do zarządzania państwowym mieniem, udało nam się doprowadzić do fundamentalnej zmiany. Spowodowaliśmy, że spółki, które są własnością Skarbu Państwa stały się kluczowym instrumentem prowadzenia polityki gospodarczej państwa.

Sonda
Jak radzisz sobie z wysokimi cenami paliwa?

Mówi pan tak, jakby wcześniej nie były.

My nie drenujemy spółek z kapitału jak to było za naszych poprzedników, ale chcemy, by same gospodarowały zyskiem, inwestowały i się rozwijały. Wszystko po to, byśmy za 5 czy 10 lat mogli powiedzieć, że pozostają ważnymi graczami nie tylko na polskim rynku. Proszę też pamiętać, że w gospodarce mamy coś takiego jak tzw. efekt mnożnikowy. Oznacza to tyle, że każda inwestycja realizowana przez dany podmiot napędza kolejne inwestycje, również w sektorze prywatnym. To generuje wpływy do budżetu i oddziałuje na rynek pracy. Na koniec dnia te wydatki inwestycyjne służą wszystkim Polakom. I o to właśnie nam chodzi.

Rozmawiał Hubert Biskupski

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze