Spis treści
- Fundusz Kościelny – starcie ideologii i rekompensat
- Euro w Polsce: Kiedy wspólna waluta stanie się rzeczywistością?
- Przyszłość emerytur: Czy czeka nas podwyższenie wieku emerytalnego?
- Skrócenie czasu pracy – pilotażowy program Lewicy i argumenty za i przeciw
- Zielony Ład, AMLA, finansowanie partii politycznych i inne punkty sporne
- Mieszkania i samorządy: Trzaskowski i Biejat o rozwiązaniach dla kryzysu mieszkaniowego
Fundusz Kościelny – starcie ideologii i rekompensat
Kwestia Funduszu Kościelnego wywołała ostrą wymianę zdań między kandydatami. Joanna Senyszyn zapytała Sławomira Mentzena o jego stosunek do sprzedaży ziemi Kościołowi za 2% wartości i zwolnień podatkowych dla Kościołów. Mentzen opowiedział się za traktowaniem Kościołów jak innych organizacji pozarządowych, z równym prawem do zwolnień podatkowych, ale sprzeciwił się sprzedaży ziemi po cenach nierynkowych.
Senyszyn skrytykowała Fundusz Kościelny jako "relikt stalinizmu" i argumentowała, że Kościół posiada już wystarczająco dużo ziemi i nie potrzebuje wsparcia. "Kościół katolicki dostał więcej ziemi niż kiedykolwiek posiadał. Ma w tej chwili 160 000 hektarów. Jest największym posiadaczem ziemskim po skarbie państwa. Jego ziemia jest warta miliardy złotych. Także naprawdę nie potrzebuje żadnego wsparcia" – argumentowała Senyszyn.
Mentzen odpowiedział, że Fundusz Kościelny to rekompensata za ziemię zabraną Kościołowi przez komunistów. "To jest ta rekompensata, za mienie, które komuniści za Bieruta ukradli kościołowi. To jest rekompensata i oczywiście można znieść tą rekompensatę, ale wtedy należałoby oddać ziemię kościołowi, którą komuniści mu zabrali" – stwierdził Mentzen.
Euro w Polsce: Kiedy wspólna waluta stanie się rzeczywistością?
Kwestia przyjęcia euro w Polsce to kolejny punkt sporny między kandydatami. Przyjęcie euro to temat, który budzi wiele emocji w społeczeństwie. Zwolennicy argumentują, że wspólna waluta przyniesie korzyści gospodarcze, takie jak obniżenie kosztów transakcyjnych i zwiększenie konkurencyjności. Przeciwnicy obawiają się utraty kontroli nad polityką monetarną i wzrostu cen. Sławomir Mentzen zapytał Szymona Hołownię o jego stosunek do przyjęcia euro i pieniądza cyfrowego. Hołownia przyznał, że czasy się zmieniły i obecnie nie jesteśmy w stanie przyjąć euro, mimo zobowiązań. Dodał jednak, że jest zwolennikiem cyfrowych narzędzi płatności, ale gotówka powinna zostać.
Mentzen zarzucił Hołowni zmianę zdania w sprawie euro i innych kwestii. "Chcę po prostu wszystkim pokazać, że w każdej ważnej sprawie zmienia pan zdanie" – powiedział Mentzen. Hołownia odpowiedział, że gotówki nikt Polakom zabierać nie będzie, a euro wprowadzimy, kiedy będziemy do tego gotowi.
Przyszłość emerytur: Czy czeka nas podwyższenie wieku emerytalnego?
Kwestia wieku emerytalnego to kolejny gorący temat w polskiej polityce, który dzieli kandydatów na prezydenta. Kwestia wieku emerytalnego jest ściśle związana z przyszłością systemu emerytalnego. Wydłużenie wieku emerytalnego może pomóc w utrzymaniu stabilności finansowej systemu, ale budzi sprzeciw społeczeństwa. Obecnie wiek emerytalny wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Jednak w przeszłości był on wyższy, a jego obniżenie było jedną z kluczowych obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Alternatywą jest zwiększenie składek emerytalnych lub ograniczenie wysokości świadczeń.
Podczas debaty "SE" Karol Nawrocki zapowiedział, że będzie strażnikiem obecnego systemu emerytalnego i nie zgodzi się na podwyższenie wieku emerytalnego. Podkreślił, że jest to element jego polityki społecznej, która ma na celu walkę z kryzysem depopulacji i wspieranie polskich rodzin. Jednocześnie zarzucił Rafałowi Trzaskowskiemu, że ten w przeszłości głosował przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego dla kobiet. "Chciał pan, żeby kobiety pracowały 7 lat dłużej. Może warto je przeprosić teraz" - pytał Nawrocki. Trzaskowski bronił się, wymieniając programy społeczne realizowane w Warszawie, takie jak darmowe żłobki i centra aktywności międzypokoleniowej.
Nawrocki nie dawał jednak za wygraną, stwierdzając, że Trzaskowski "kazał siedem lat dłużej pracować kobietom". Spór o wiek emerytalny pokazuje, jak różne są wizje polityków na temat polityki społecznej i roli państwa w życiu obywateli.
Skrócenie czasu pracy – pilotażowy program Lewicy i argumenty za i przeciw
Skrócenie czasu pracy to postulat, który zyskuje coraz większą popularność w Europie. Lewica w Polsce również promuje to rozwiązanie, argumentując, że krótszy czas pracy poprawi jakość życia pracowników, zwiększy ich produktywność i zmniejszy bezrobocie. Podczas debaty Magdalena Biejat ogłosiła pilotażowy program skracania czasu pracy, który ma być realizowany we współpracy z Ministerstwem Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej.
"Lewica ogłosiła pilotażowy program skracania czasu pracy. To, co obiecywaliśmy. Krótszy czas pracy za tę samą pensję" - mówiła Biejat, dodając, że podobne rozwiązanie wprowadził lewicowy prezydent Włocławka Krzysztof Kukuczyński.
Przeciwnicy skracania czasu pracy argumentują, że obniży to konkurencyjność polskiej gospodarki i doprowadzi do spadku wynagrodzeń. Podkreślają, że Polska jest krajem, który musi konkurować z innymi państwami na rynku globalnym, a krótszy czas pracy może utrudnić to zadanie.
Zielony Ład, AMLA, finansowanie partii politycznych i inne punkty sporne
Kwestie związane z Unią Europejską i jej wpływem na suwerenność Polski również znalazły się w centrum debaty kandydatów na wybory prezydenckie 2025. Szczególną uwagę zwrócono na system AMLA (Anti-Money Laundering Authority), który ma wejść w życie w 2028 roku.
Artur Bartoszewicz wyraził obawę, że system AMLA, który ma na celu walkę z praniem brudnych pieniędzy i finansowaniem terroryzmu, doprowadzi do inwigilacji obywateli i ograniczenia swobody dysponowania pieniędzmi. "To jest narzędzie skierowane wobec obywateli, również obywateli Rzeczpospolitej" – argumentował, sugerując, że system ten może być wykorzystywany do blokowania kont osobom nieprzychylnym władzy.
Rafał Trzaskowski, choć poparł walkę z praniem brudnych pieniędzy i finansowaniem terroryzmu, zgodził się, że należy zachować równowagę między bezpieczeństwem a ochroną praw obywatelskich. Podkreślił rolę Parlamentu Europejskiego i Komitetu Regionów w zapewnieniu tej równowagi. "Jeżeli mamy instrumenty do tego, żeby wykończyć mafię, żeby wykończyć terrorystów i żeby wykończyć Putina, to należy z nich korzystać" - stwierdził Rafał Trzaskowski.
Kolejnym ważnym tematem były finanse partii politycznych. Jeden z kandydatów zaproponował odrzucenie finansowania partii z budżetu państwa i wprowadzenie odpisu PiT w wysokości 1% podatków. Argumentował, że subwencje stały się "narzędziem rozpusty i niszczenia demokracji". "Subwencje stały się narzędziem rozpusty, drodzy państwo, i narzędziem niszczenia demokracji" - podkreślił jeden z kandydatów, Artur Bartoszewicz.
Kandydaci dyskutowali również o obsadzaniu spółek Skarbu Państwa członkami partii politycznych i ich rodzinami. Jeden z nich zaproponował zakaz zatrudniania członków partii i ich rodzin w spółkach Skarbu Państwa, argumentując, że prowadzi to do korupcji i degradacji państwa. Inny kandydat zgodził się z tym, podkreślając potrzebę odpolitycznienia spółek Skarbu Państwa i zatrudniania w nich menedżerów i ekspertów.
"Powinni być zatwierdzani menedżerowie, eksperci, ludzie z wieloletnim doświadczeniem w zarządzaniu dużymi prywatnymi podmiotami, a nie ludzie, którzy chcą po prostu sprawdzić się w biznesie i dostają do zarządzania jakąś dużą spółkę Skarbu Państwa" - powiedział jeden z kandydatów, Sławomir Mentzen.
W dalszej dyskusji 1:1 Grzegorz Braun zaatakował Rafała Trzaskowskiego, zarzucając mu "okradanie Polaków" na rzecz "urojeń klimatycznych" i prowadzenie polityki dyskryminacji kierowców w Warszawie.
"Dlaczego chce pan okradać Polaków na tak wielkie sumy, które są w istocie podatkiem od pańskich urojeń klimatycznych?" – pytał Braun. Zarzucił mu również marginalizację narodu polskiego przez "ukrainizację" i "judaizację".
Trzaskowski odpowiedział, że klimat się zmienia, a Zielony Ład w obecnej formie nie istnieje. Podkreślił, że walczy o czyste powietrze i oszczędzanie energii. "Jeżeli pan nie rozumie kompletnie tego, że dzisiaj musimy robić absolutnie wszystko, żeby walczyć o czyste powietrze, to nie rozmawiał pan tak jak ja z dziećmi chorymi na astmę i z ich rodzicami" – mówił Trzaskowski.
Mentzen odpowiedział, że doradca ostrzegał przed problemami z polską armią, a AfD to "najbardziej propolska partia w tym momencie w Niemczech". Zarzucił Trzaskowskiemu i jego kolegom budowę Nord Streamu. "To pan twierdził, że Nordstream jest przedsięwzięciem prywatnym, biznesowym, a nie politycznym. To pana koledzy z CDU budowali Nordstream" – ripostował Mentzen.
Trzaskowski odparł, że zawsze walczył z Nord Streamem i zgłaszał inicjatywy w tej sprawie. Podkreślił, że opowiadanie o "opcji prorosyjskiej" narusza polskie bezpieczeństwo.
Mieszkania i samorządy: Trzaskowski i Biejat o rozwiązaniach dla kryzysu mieszkaniowego
Podczas debaty Rafał Trzaskowski zadeklarował gotowość do współpracy z Magdaleną Biejat w celu rozwiązania kryzysu mieszkaniowego. Trzaskowski podkreślił, że samorządy, takie jak Warszawa, budują mieszkania efektywniej niż rząd centralny. "Nam się udało 14 000 mieszkań nowych wprowadzić na rynek komunalnych. Wybudowaliśmy 2000, w budowie jest kolejne 2000" – mówił Trzaskowski, dodając, że samorządy nie rozwiążą problemu same.
Magdalena Biejat z kolei zwróciła uwagę na ustawę zwiększającą finansowanie dla samorządów, nad którą pracował wiceminister Lewandowski z Lewicy. "My na Lewicy walczymy o to, żeby rzeczywiście mieszkanie stało się prawem, a nie towarem" – podkreśliła Biejat. Marszałek Sejmu wyraziła nadzieję, że Trzaskowski zawetuje ustawy dające dofinansowanie do kredytów, które jej zdaniem tylko podnoszą ceny mieszkań. "Pieniądze nasze wspólne, nasze pieniądze z naszego budżetu potrzebne nam właśnie na to, żeby samorządy wreszcie mogły budować dostępne mieszkania o niskim czynszu, szły właśnie tam, a nie do kieszeni banków" – argumentowała Biejat.
Trzaskowski wyraził zadowolenie z możliwości normalnej rozmowy i deklaracji zwiększenia finansowania dla samorządów. Zaznaczył jednak, że nie wszystko, co budują prywatne firmy, jest złe i jest gotów do rozmów na temat konkretnych rozwiązań. Biejat zaproponowała mu rozmowę z ministrami Domańskim i Paszykiem.
