Wzrosną opłaty za wodę. Szykuje się rewolucja

Jak podaje portal money.pl na swoje istnienie spółka potrzebuje niemal 4 mld zł. Pieniądze te mają spłynąć od obywateli.

Zatem szykują się podwyżki opłat za wodę. Jak opracowywane przepisy wejdą w życie, to szacuje się, że statystyczny Kowalski rocznie zapłaci za wodę 30 zł więcej niż obecnie.

Zobacz: Sprawdź, gdzie latem mogą uderzyć terroryści

Przede wszystkim po kieszeni dostaną przedsiębiorcy. Na przykład za czerpanie 1 metra sześciennych wód podziemnych będą musieli zapłacić 2 zł i 5 groszy. Ale za to wody powierzchniowe mają być o 1 zł tańsze.

Słono za wodę będą płacić elektrownie i elektrociepłownie. W konsekwencji odbije się to na cenach za ciepło systemowe oraz prąd. Koszt zakupu wody potrzebnej do wytworzenia MWh będzie na poziomie 0,7 proc. Zgodnie z nowymi założeniami słono za wodę płacić mają też rolnicy.

To nie koniec zmian. Państwowe Gospodarstwo Wodne „Polska Woda” ma pobierać pieniądze za deszczówkę czy śnieg, który stopnieje na dachach.

Zobacz: Wspólnie rozliczanie PIT po śmierci współmałżonka [WIDEO]

Rewolucja czeka samych urzędników. Teraz sprawami wody zajmują się samorządy. Jak spółka zacznie działać, to ona przejmie ich obowiązki. Wiąże się to ze zwolnieniami i...większymi opłatami od petentów. Jak informuje money.pl  nowe stawki za pozwolenia wodnoprawne są dwa razy wyższe, a czasem nawet kilkukrotnie droższe. Na przykład za wydanie pozwolenia opłata wynosi 140 zł, przy czym jest to dochód gminy. Teraz ma ona wynosić 250 zł i trafiać do spółki.

Źródło: Money.pl