Pisaliśmy już, co się w zeszłym roku zmieniło w systemie emerytalnym oraz kto może dziedziczyć składki emerytalne po zmarłym. Odpowiednie artykuły można znaleźć tutaj >>> i tu >>>
Teraz przyszedł czas na wyjaśnienie dotyczące sposobu przejęcia pieniędzy. Dotyczy ono zarówno środków zgromadzonych w OFE jak i na subkontach w ZUS-ie. Jeśli zmarły składkowicz był w związku małżeńskim, 50 proc. środków z jego składek trafia na konto emerytalne współmałżonka (w OFE lub w ZUS-ie). Pieniądze będą doliczone do składek danej osoby i będą zasilać jej świadczenie emerytalne od momentu osiągnięcia wieku emerytalnego.
ZOBACZ TEŻ: Andrzej Duda obiecuje obniżenie wieku emerytalnego - pierwszy projekt już w sierpniu
Transfer środków zmarłego na konto współmałżonka powinien odbyć się w ostatnim dniu roboczym lutego, maja sierpnia lub listopada. Na transfer trzeba jednak czekać minimum miesiąc liczony od momentu przedstawienia przez małżonka zmarłego odpisu aktu zgonu, odpisu aktu małżeństwa oraz pisemnego oświadczenia stwierdzającego, czy do chwili śmierci członka funduszu nie zaszły żadne zmiany w stosunku do treści oświadczenia o wspólności majątkowej.
Beneficjenci i wypłata gwarantowana
A co dzieje się z pozostałymi 50 proc. środków oraz w wypadku, w którym zmarły nie miał męża/żony? Środki zgromadzone na jego rachunku przekazywane są osobom przezeń wskazanym. Jeśli zaś zmarły nikogo nie wskazał, wchodzą w skład spadku. Warto jednak skorzystać z pierwszej opcji i wskazać beneficjentów naszych środków, bo procedura ich wypłacenia jest prostsza niż w wariancie przeprowadzania postępowania spadkowego.
ZOBACZ TEŻ: Będzie nowy nominał! 500-złotowy banknot z królem Sobieskim już od 2017 r.
Zgodnie z prawem, wypłaty środków należnych osobie wskazanej przez zmarłego dokonuje się w terminie trzech miesięcy, nie wcześniej jednak niż w terminie miesiąca, od dnia przedstawienia funduszowi urzędowego dokumentu stwierdzającego tożsamość osoby uprawnionej. Tu pieniądze nie trafiają na żadne konto emerytalne, a przybierają formę wypłaty jednorazowej lub formę wypłaty w ratach płatnych przez okres nie dłuższy niż dwa lata, zgodnie z pisemną dyspozycją osoby uprawnionej.
ZOBACZ TEŻ: Emerytura już po 56. roku życia. PSL robi prezent rolnikom przed wyborami
Istnieje też coś takiego jak wypłata gwarantowana. Jak zaznacza „Gazeta Wyborcza”, beneficjentom przysługuje ona, „jeśli emeryt umrze w okresie pierwszych trzech lat pobierania emerytury”. Wysokość wypłaty gwarantowanej wylicza się na podstawie kwoty, którą zmarły miał na subkoncie. Od niej odejmowana jest kwota, która jest iloczynem liczby miesięcy, które upłynęły od pobrania pierwszej emerytury do śmierci emeryta i jednej trzydziestej siódmej kwoty będącej na subkoncie/w OFE. Mówiąc prościej, jeśli np. zmarły emeryt miał na subkoncie 50 tys. zł i zmarł po roku od pobrania pierwszej emerytury, wypłatę gwarantowaną wylicza się na podstawie wzoru: 50 tys. - 12 x (50 tys. / 37). W takim wypadku wypłata będzie wynosiła 33 784 zł i tyle trafi do podziału między osoby uprawnione.