Świąteczne promocje

i

Autor: Mariusz Grzelak

Jak uniknąć pułapek na przedświątecznych zakupach

2015-03-26 13:12

Przed świętami sklepy i bazary przeżywają prawdziwe oblężenie. Na takich zakupach łatwo stracić głowę i wpaść w sidła zastawione na klientów przez marketingowców. Co zrobić, by przed Wielkanocą nie dać się nabić w butelkę?

Do zakupów zachęcają nas reklamy i specjalne świąteczne edycje produktów. Nie dajmy się zwieść i zachowajmy szczególną ostrożność. Pod specjalnie nakładaną tekturką z uśmiechniętym zajączkiem i jajkami czai się tradycyjna etykieta, która dowodzi, że produkt wcale nie został przygotowany na święta. Świąteczne smakołyki nie są też tak tanie, jak nam się wydaje. Zanim po nie sięgniemy, sprawdźmy produkt „nie świąteczny", bo może okazać się, że ten bez zajączka na opakowaniu jest znacznie tańszy.


Promocje i gratisy


Na klientów jak magnes działają takie hasła jak: promocja, czy gratis. Niestety, cena promocyjna nie zawsze jest atrakcyjna. Gratisowy baranek z plastiku czy kolorowa pisanka są nam nie tylko niepotrzebne, ale i wliczone w cenę. Produkt bez nich jest zwykle znacznie tańszy.
Dwa w jednym
Oferta „dwa w jednym" bywa zwodnicza. Decydując się na na kupno takiego produktu, koniecznie sprawdźmy datę ważności i cenę pojedynczego towaru. Bywa, że wcale nie jest ona atrakcyjna, a przydatność do spożycia towaru upływa lada dzień.


Podwójne ceny


Na świątecznych zakupach bądźmy skrupulatni i dokładnie sprawdzajmy ceny. Nie zawsze ta widoczna na półce i ta wbita na kasę jest identyczna. Choć w świetle przepisów stosowanie podwójnych cen jest niedopuszczalne, w praktyce nie jeden z nas dał się złapać w sidła i zawyżoną cenę zauważył dopiero oglądając paragon w domu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami wiążąca dla sprzedawcy oraz konsumenta jest cena widoczna na towarze. Mówi o tym paragraf 3 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie szczegółowych zasad uwidaczniania cen towarów i usług oraz sposobu oznaczania ceną towarów przeznaczonych do sprzedaży z dnia 10 czerwca 2002 r., który brzmi "Na wywieszkach podaje się ceny aktualne w momencie oferowania towarów". Konsumenta obowiązuje też Art. 543 Kodeksu Cywilnego. W jego świetle „rzeczy wystawione w miejscu sprzedaży na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży". Jeśli nie macie jednak ochoty na uparte dochodzenie swoich konsumenckich praw, ceny towarów sprawdzajmy na czytnikach.


Półki mamią wzrok


Nad ustawieniem towaru w sklepach pracują specjaliści od marketingu. To dlatego przy wejściu kuszą klientów rozmaite wielkanocne dekoracje i słodycze. Ich celem jest wprowadzenie klientów w świąteczny nastrój, który sprzyja wydawaniu pieniędzy. Na pozostałych półkach, na wysokości wzroku osoby dorosłej, znajdują się sezonowe edycje rozmaitych produktów. Nawet jeśli ich nie potrzebujemy, niezwykle trudno oprzeć się przyjaznym opakowaniom. Zanim sięgniemy po taką rzecz, sprawdźmy, jaką cenę ma podobny produkt zlokalizowany dwie półki niżej. Zwykle na wysokości wzroku znajdują się towary droższe. Bardzo często też w pierwszym rzędzie stoją produkty z krótszym terminem ważności, które mogą nawet nie doczekać do świątecznego śniadania.


Kosztowne drobiazgi przy kasie


Na klientów z załadowanymi wózkami czeka jeszcze jedna pułapka. Kusząca półka załadowana po brzegi rozmaitymi słodyczami, napojami i innymi drobiazgami, które można przekąsić jeszcze stojąc w kolejce. Produkty te są najczęściej bardzo drogie, a w środku sklepu z łatwością znajdziemy podobne w korzystniejszej cenie. Zanim więc odruchowo sięgniemy po taki przysmak, pamiętajmy, że za tę zachciankę przyjdzie nam słono zapłacić.

Najnowsze