Szefowie coraz częściej zwracają uwagę na dodatkowe kryteria przy zatrudnianiu pracowników, bo na rynku jest coraz więcej osób dobrze wykształconych i z dużym doświadczeniem. Dlatego też, jeśli szef ma do wyboru dwóch pracowników o podobnych kompetencjach, raczej wybierze tego, który ma poglądy zbieżne z jego spojrzeniem na świat (także pod kątem religijnym!).
ZOBACZ TEŻ: Te języki powinieneś znać, jeśli chcesz łatwo znaleźć pracę
Pracodawcy chcą, by ich pracownik wiódł „uczciwe życie”, miał autorytety i jasno określone poglądy – zdaniem szefów ma to przełożenie na to, jak nowy pracownik będzie się odnosił do nich. Istnieje bowiem prawdopodobieństwo, że jeśli ktoś w życiu prywatnym nie ma żadnych autorytetów, będzie też lekceważąco traktował swoich pryncypałów.
ZOBACZ TEŻ: Za 10 lat Warszawa będzie jednym z najbogatszych miast w Europie!
Trzeba pamiętać, że na rozmowie kwalifikacyjnej pracodawca wprost nie może pytać kandydata o poglądy. Dlatego też stosuje się rozmaite chwyty, by podpytać przyszłego pracownika o wyznawane wartości. Głównie polegają one na prowadzeniu rozmowy w taki sposób, by delikatnie wybadać kandydata pod kątem jego spojrzenia na świat.
Źródło: money.pl
Masz inne poglądy niż przyszły szef? Nie dostaniesz pracy!
Możesz mieć wykształcenie i doświadczenie zawodowe, a i tak nie dostaniesz pracy w wymarzonym miejscu. Będziesz się zastanawiać dlaczego – przecież wszystkie wymogi zostały spełnione. Otóż nie do końca – jak wynika z badania firmy doradczej Okaeri Consulting, aż dwie trzecie firm podczas rekrutacji uzależnia zatrudnienie nowego pracownika m.in. od tego, jakie poglądy ten wyznaje!