Masz ubezpieczenie, ale nie dostaniesz odszkodowania. Zobacz dlaczego

Ostatnie burze wyrządziły poważne szkody w wielu regionach Polski. Setki zniszczonych budynków i samochodów, tysiące rodzin bez prądu i dachu nad głową. A kolejne nawałnice to kwestia czasu. Z pomocą ruszyła premier Ewa Kopacz, która zapowiedziała doraźną i bezzwrotną pomoc do 6 tys. zł, którą już wypłacają wojewodowie. Po oszacowaniu start przez ekspertów zacznie się wypłata większych zasiłków. Na pieniądze z budżetu mogż liczyć wszyscy poszkodowani bez względu na to czy byli ubezpieczeni czy nie.

Zobacz koniecznie: Ewa Kopacz rozdaje po 6 tys. zł dla poszkodowanych przez burze

Osoby ubezpieczone dodatkową mają szansę na odszkodowanie z tytułu odprowadzanych składek. To, że wichura zerwała dach, a samochód został rozbity przez wyrwane drzewo, nie oznacza jednak, że ubezpieczyciel wypłaci pieniądze.

Nierzadko mając ubezpieczenie od nieszczęśliwych wypadków, dotyczące one pożaru czy włamań, ale obejmują sytuacji, kiedy do szkody przyczyniła się zła pogoda. Dlatego należy bardzo dokładnie czytać treść umowy. Bo jeśli już ubezpieczamy się od zagrożeń jakie niesie nie sobą aura, to trzeba spełnić liczne warunki.

Przede wszystkim trzeba pamiętać o zamykaniu i zabezpieczaniu okien oraz drzwi. To znaczy, że nie wystarczy je zamknąć, bo jeśli ubezpieczyciel wykaże, że miały one stare uszczelki, to możemy nie uzyskać pieniędzy. Podobnie w przypadku dachów czy rynien. Nie mogą mieć defektów przed nadejściem burzy - przykładowo rynny muszą być wyczyszczone. Kolejny kruczek prawny to rzeczy pozostawione na balkonach i tarasach - to ubezpieczony musi je schować w domu, inaczej nie otrzyma pieniędzy za ich zniszczenie lub zniszczenia, które zostały przez nie spowodowane.

Jednym z najbardziej powszechnym trikiem ubezpieczalni jest brak odszkodowania za auta przygniecione konarami drzew. Powód? Umowy posiadają zapisy, że nie należy... parkować pod drzewami.

Źródło: Bankier.pl