Według obliczeń, w 2024 roku suma różnych form polityki społecznej może przynieść przeciętnemu emerytowi o najniższej emeryturze około 4800 zł. To imponująca kwota, która z pewnością poprawi sytuację wielu seniorów. Warto zaznaczyć, że nadchodzący rok może być ostatnią szansą na taką falę świadczeń socjalnych w najbliższym czasie. W marcu 2024 roku emeryci ponownie zobaczą dwucyfrowe wzrosty swoich świadczeń emerytalnych, co może się okazać niepowtarzalnym wydarzeniem w kolejnych latach.
Kumulacja świadczeń socjalnych
Kumulacja różnych form wsparcia finansowego dla emerytów ma potencjał, aby znacząco poprawić ich sytuację. Dziennik "Fakt" obliczył, że emeryt o najniższej emeryturze może oczekiwać około 4800 zł wsparcia w 2024 roku. Prognozy wskazują, że wskaźnik waloryzacji w marcu 2024 roku może wynieść nawet 12,3%. To oznacza wyraźny wzrost minimalnej emerytury o prawie 200 zł, co jest pozytywną wiadomością dla osób otrzymujących najniższe świadczenia.
Emeryci mogą liczyć na dodatkowe wsparcie w postaci 13. i 14. emerytury. Obie wypłaty są zwyczajowo ustalane na poziomie minimalnej emerytury, z opcją "złotówka za złotówkę" przy przekroczeniu progu 2900 zł. To dodatkowe pieniądze, które z pewnością pomogą poprawić budżet emerytów.
Wpływ na domowy budżet
Dzięki tym zmianom, emeryci otrzymujący świadczenia na poziomie minimalnej emerytury mogą oczekiwać znaczącego wzrostu swojego dochodu. W 2024 roku mogą zarobić niemal 4800 zł więcej niż obecnie. Choć sytuacja wydaje się obecnie korzystna dla emerytów, nie ma pewności, czy takie wsparcie będzie dostępne w przyszłości. Wysoki wskaźnik waloryzacji emerytur jest związany z wysoką inflacją, która może zmienić się wraz z upływem czasu. Mimo że zmiany są możliwe, istniejące świadczenia, takie jak 13. i 14. emerytura, są już ustanowione w prawie. Jeśli zostaną dokonane zmiany, prawdopodobnie będą miały na celu rozszerzenie wsparcia finansowego dla emerytów.