- Uważamy, że epidemia koronawirusa będzie miała trwały negatywny wpływ na aktywność gospodarczą w Polsce, wykraczający poza II kw. Utracone dochody gospodarstw domowych (w wyniku kwarantanny, przejścia na zasiłek, utraty pracy) oraz problemy płynnościowe firm, które w wielu wypadkach mogą przerodzić się w upadłość, będą ograniczały skalę ożywienia wzrostu gospodarczego w II poł. br. Oczekujemy, że dynamika PKB powróci do poziomu. ok. 3 proc. dopiero w II kw. 2021 r. - Czytamy w raporcie przygotowanym przez ekonomistów Credit Agricole. - Biorąc pod uwagę rozprzestrzeniającą się epidemię wirusa COVID-19 zrewidowaliśmy nasze prognozy makroekonomiczne. Oczekujemy, że tempo wzrostu PKB w 2020 r. wyniesie 1,2 proc. rdr (2,7 proc. przed rewizją), a w 2021 r. będzie równe 2,7 proc.(poprzednio 3,3 proc.). Dalszy rozwój wydarzeń w kontekście przebiegu epidemii koronawiursa jest trudny do przewidzenia, a próba oszacowania jego wpływu na warunki gospodarcze obarczona jest dużą niepewnością – dodają eksperci.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Zasady kwarantanny. Wszystko, co trzeba wiedzieć
Ekonomiści przewidują również spadek eksportu towarów. Dodatkowo, ich zdaniem, w drugim kwartale w Polsce zaobserwujemy wyraźny spadek konsumpcji. Polacy znacząco ograniczą wydatki na dobra trwałe (m.in. sprzęt RTV, AGD, samochody), odzież i obuwie oraz usługi związane z rekreacją, kulturą i gastronomią.
- W najbliższych miesiącach będziemy obserwować wyraźne spowolnienie wzrostu gospodarczego. Uważamy, że w takich warunkach RPP podejmie decyzję o obniżce stóp procentowych o 50 pb w II kw. br. (...) W naszej prognozie zakładamy, że po górce inflacyjnej w I kw. roczne tempo wzrostu cen spadnie poniżej górnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu (3,5 proc.) w kwietniu, co ułatwia Radzie podjęcie decyzji o złagodzeniu polityki pieniężnej już w II kw. Wsparciem dla naszej prognozy jest ubiegłotygodniowe oświadczenie prezesa NBP, A. Glapińskiego. Dopuszczamy scenariusz, w którym RPP obniży stopy na nadzwyczajnym posiedzeniu już w marcu, choć bardziej prawdopodobna jest obniżka dopiero na kwietniowym posiedzeniu – twierdzą ekonomiści Credit Agricole.
Zobacz też: Mamma mia! Nie pozbędziemy się koronawirusa, jeśli Włosi będą dalej TO robić