W przeddzień wyborów prezydenckich w USA sztab wyborczy Hilary Clinton miał problem z wybieraniem numerów telefonicznych. Grupa wspierająca niedoszłą prezydentową twierdzi, że software, z którego korzystali ludzie odpowiedzialni za realizację kampanii, został zaatakowany online. W wyniku ataku hakerów w poniedziałek, w przeddzień wyborów, pracownicy NextGen Climate – agencji obsługującej Hilary Clinton, nie mogli swobodnie korzystać z połączeń głosowych. Hakerzy przypuścili atak na TCN Inc. - firmę, która udostępnia telefonię interenetową NextGen Climate. Informacje te potwierdziła Suzanne Henkels, rzeczniczka prasowa z NextGen Climate.
Przeczytaj również: Gigantyczny atak hakerów. Nie działały m.in. Twitter, Netflix i Spotify
Z relacji biura prasowego TCN wynika, że problemy wystąpiły po 14:35 i trwały z przerwami ok. godziny. Hakerzy spwowolnili działanie serwisu. W rezultacie klienci kilka razy byli niedostępni przez krótki okres czasu.
Atak poprzedziła anonimowa wiadomość. Ukrywający się pod pseudonimem 4Chan autor zapowiedział, że wykorzysta nową wersję malware'a o nazwie Mirai, aby pogorszyć wyniki Clinton. 21 października Mirai spowolnił działania serwerów firmy Dyn, w wyniku czego wiele znanych na całym świecie stron internetowych, m.in. Twitter i Spotify, przestało działać poprawnie. Botnet pozwala zainfekować tak różne urządzenia, jak rutery, kamery internetowe czy nagrywarek wideo (DVR – digital video recorder). W wyniku działania Mirai software zostaje zanieczyszczony dużą ilością zbędnych informacji.
Z usług TCN korzysta ok. 2000 klientów – polityków i podmiotów powiązanych z polityką. Zdaniem Jesse'a Birda, głównego specjalisty ds. technologii w TCN, atak na software firmy nie był wymierzony w konkretną osobę.
Źródło: theverge.com, wsj.com, theguardian.com
Podcasty
Playlisty tematyczne
