- Ograniczenie naliczania odsetek po 6 miesiącach kontroli to kluczowy element optymalizacji podatkowej, który ma bezpośrednio poprawić płynność finansową firmy
- Analiza prawna nowych przepisów ujawnia, jak nieprecyzyjne zapisy mogą stać się furtką do omijania prawa, komplikując firmowe zarządzanie ryzykiem
- Rozszerzenie zasady rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika to fundamentalna zmiana w prawie, która wpływa na ocenę ryzyka w prowadzonych postępowaniach
- Eksperci podatkowi wskazują, że klauzula „ważnego interesu publicznego” stanowi poważne zagrożenie i wymaga uwzględnienia w strategii zarządzania ryzykiem
- Nowe zasady dotyczące odsetek nie obejmują postępowań rozpoczętych przed 4 maja 2025 roku, co wyklucza tysiące firm z możliwości poprawy rentowności
Fiskus na zegarze: Koniec odsetek po 6 miesiącach, ale uwaga na kruczki
Od dziś, 4 listopada 2025 roku, wchodzi w życie istotna zmiana w Ordynacji podatkowej, która ma ukrócić finansowe karanie przedsiębiorców za powolne działanie urzędów skarbowych. Nowy przepis stanowi, że jeśli kontrola podatkowa lub celno-skarbowa przeciąga się ponad sześć miesięcy, fiskus traci prawo do naliczania odsetek za zwłokę od ewentualnych zaległości. To bezpośrednia reakcja na problem, który w samym 2024 roku dotknął ponad 2400 firm, których kontrole trwały dłużej niż rok. W tym czasie licznik odsetek, sięgających nawet 13-14,5% w skali roku, bił nieubłaganie, często z winy samej administracji. Celem reformy jest zmotywowanie urzędników do sprawniejszej pracy i zapewnienie przedsiębiorcom realnych oszczędności.
Nowe regulacje nie są jednak tarczą chroniącą w każdej sytuacji, na co zwracają uwagę eksperci. Przedsiębiorca nie skorzysta z ulgi, jeśli sam przyczynił się do opóźnień w kontroli. Znacznie więcej wątpliwości budzi jednak inny wyjątek, który pozwala naliczać odsetki, gdy opóźnienie wynika z przyczyn niezależnych od organu. Prawnicy obawiają się, że ten nieprecyzyjny zapis stanie się dla urzędów furtką do omijania prawa, na przykład poprzez tłumaczenie przewlekłości brakami kadrowymi. Kontrowersje wzbudza również fakt, że nowe zasady obejmują tylko kontrole rozpoczęte po 4 maja 2025 roku. Oznacza to, że firmy, których sprawy ciągną się od lat, nie odczują żadnej ulgi, co wielu specjalistów uważa za rozwiązanie niespójne i po prostu niesprawiedliwe.
Koniec domysłów fiskusa? Nowe prawo z niebezpieczną furtką
Druga kluczowa zmiana wzmacnia jedną z fundamentalnych zasad prawa podatkowego, znaną jako *in dubio pro tributario*, czyli rozstrzyganie wątpliwości na korzyść podatnika. Do tej pory zasada ta dotyczyła wyłącznie sytuacji, w których niejasny był sam przepis prawny. Nowelizacja rozszerza jej działanie również na stan faktyczny. Od teraz, jeżeli w sprawie wszczętej z urzędu pojawią się trudne do wyjaśnienia wątpliwości dotyczące faktów, urzędnicy będą zobowiązani zinterpretować je na korzyść przedsiębiorcy. To ważny krok, który upodabnia prawo podatkowe do ogólnych zasad administracyjnych i, co istotne, ma zastosowanie do wszystkich postępowań, które nie zakończyły się przed 4 listopada 2025 roku.
Podobnie jak w przypadku limitu na odsetki, tak i tutaj ustawodawca wprowadził istotne wyjątki, które mogą osłabić ochronę podatnika. Zasada rozstrzygania wątpliwości na jego korzyść nie będzie stosowana w trzech przypadkach: w sporach, gdzie strony mają sprzeczne interesy, w sytuacjach, gdy to na podatniku spoczywa obowiązek udowodnienia czegoś, oraz, co budzi największe obawy, gdy stałoby to w sprzeczności z „ważnym interesem publicznym” lub „żywotnym interesem państwa”. Eksperci alarmują, że te pojęcia są niezwykle ogólne i dają organom skarbowym szerokie pole do dowolnej interpretacji. Istnieje realne ryzyko, że urzędy będą wykorzystywać tę furtkę jako wygodny pretekst, by systemowo omijać nowe prawo i odmawiać przedsiębiorcom ochrony, która im przysługuje.